Pomimo zapowiedzi, tego lata nie ruszą codzienne pociągi między szwedzkim Malmo a Berlinem. Przyczyn takiej decyzji prywatnego przewoźnika Snälltåget jest kilka.
Z końcem czerwca prywatny operator związany z grupą Transdev miał zacząć codzienną obsługę nocnego pociągu Berlin – Malmo – Berlin, którą miał utrzymać do końca lata. W ubiegłym roku takie pociągi kursowały trzy razy tygodniowo, teraz zdecydowano się na kursy codzienne.
W marcu sytuacja zaczęła się jednak komplikować z uwagi na epidemię koronawirusa oraz, związaną z tym pośrednio, deklaracją promowego operatora Stena Line o zakończeniu obsługi promowej linii Trelleborg – Sassnitz, gdzie pływa prom kolejowy. Snälltåget rozważyło wszelkie możliwe opcje z jazdą przez Danię włącznie, ale podjęto decyzję o nieuruchamianiu tego pociągu w sezonie 2020. Wpływa na to status obywateli Szwecji, objętych nakazem kwarantanny nawet w krajach sąsiednich.
– Niepewność co do przyszłości kolejowej trasy promowej Trelleborg – Sassnitz, zasady kwarantanny w Niemczech i inne przyczyny zmuszają nas do odwołania pociągu do Berlina. Koncentrujemy się na organizacji przewozów międzynarodowych po zakończeniu pandemii – powiedział Marco Andersson, menedżer ds. marketingu w Snälltåget.
Snälltåget, który do prowadzenia pociągów międzynarodowych
kupił używane wagony-kuszetki, chciałby w przyszłości realizować przejazdy po innej, znacznie dłuższej trasie ze Sztokholmu przez Malmo i Kopenhagę do Hamburga.