Pociągiem z Londynu do Paryża wciąż będzie można pojechać za 39 funtów

Pociągi Eurostar zawsze były doskonałym sposobem podróżowania z Wielkiej Brytanii do Francji, Belgii i Holandii. Pociąg wyrusza z londyńskiej stacji St Pancras i w krótkim czasie dociera do kontynentalnej Europy. Przez długi czas ludzie woleli jechać pociągiem niż lecieć samolotem, ponieważ przejście przez kontrolę bezpieczeństwa i kontrolę graniczną na stacji kolejowej zajmowało znacznie mniej czasu.

W ostatnich miesiącach koszt biletu Eurostar z Londynu do Paryża był znacznie droższy niż podróż samolotem. Jak informuje „The Independent”, bilet w jedną stronę kosztował nawet 325 funtów, gdy w którymś z miast odbywały się duże imprezy.

Jeśli podróżny chce się wybrać w podróż ze stolicy Wielkiej Brytanii do położonego nad Sekwaną Paryża w środku tygodnia, za normalny bilet musi zapłacić od 149 do 218 funtów, podczas gdy przelot liniami Vueling z Londynu-Gatwick do Paryża-Orly czy easyJetem z Londynu-Luton do Paryża-Charles de Gaulle w ten sam dzień, co podróż pociągiem, kosztuje mniej niż 100 funtów.

Wysoki popyt na podróże sprzyja wzrostowi cen biletów lotniczych i kolejowych. Na niekorzyść kolei wpływa Brexit i powstałe z tego powodu procedury imigracyjne. Brytyjczycy udający się do Francji muszą mieć sprawdzone i ostemplowane paszporty – co oznacza, że przepustowość dworców kolejowych jest znacznie mniejsza.

Wygląda jednak na to, że ceny przejazdów Eurostarem ponownie spadną, co sprawi, że kolej ponownie stanie się dobrą opcją na podróż. – Pierwszą, naprawdę ważną rzeczą – i jestem w to bardzo zaangażowana – jest to, żeby nasze ceny wstępne nie zmieniły się – powiedziała brytyjskiemu dziennikowi „The Independent” prezes Eurostar, Gwendoline Cazenave, która wskazała, że operator kolejowy ma odpowiedni tabor, aby podróż między Londynem a Paryżem była wygodna.

Jedynym problemem, z którym zmaga się przewoźnik to czasochłonna weryfikacja dokumentów podróżnych. Szczytowa przepustowość stacji St Pancras jest o 30 proc. niższa niż w 2019 roku i wynosi 1 500 pasażerów na godzinę. Procedury imigracyjne osób z brytyjskim paszportem zajmują średnio 15 sekund dłużej niż w przypadku podróżnych z unijnym dokumentem. Chcąc zmniejszyć to opóźnienie, Eurostar zainstalował inteligentne bramki, które dokonują weryfikacji pasażera poprzez zestawienie ze sobą biometrycznie sczytanej twarzy pasażera z danymi zakodowanymi w paszporcie.

Prezes Eurostara wskazała, że operator ma problemy z utrzymaniem rentowności, lecz bilety kolejowe za 39 funtów na podróż między dwoma stolicami zostaną utrzymane. – [Trasa, od red.] Londyn – Paryż, to wciąż 39 funtów. Naprawdę nie chcę podnosić naszych opłat wstępnych. Nasze koszty wzrosły, koszty energii zostały pomnożone trzykrotnie. Więc tak, mamy problemy z rentownością, ale naprawdę chcemy utrzymać te wstępne ceny – wskazała Cazenave.

Aby znaleźć bilety za wspomniane 39 funtów, podróżny zmuszony jest zarezerwować podróż powrotną. W innym wypadku, najtańsza taryfa jest niedostępna. W miarę jak szczyt wakacyjnego sezonu wyjazdowego będzie malał, prawdopodobnie pojawi wiele promocyjnych taryf zarówno na Eurostar, jak i inne usługi kolejowe między Wielką Brytanią a Europą kontynentalną.

– Chcemy, aby pociąg był przystępny cenowo. Tak długo, jak możemy robić promocje, robimy je. To jest naprawdę sposób myślenia, w którym chcemy być – stwierdziła dyrektor generalna Eurostar.