Ministerstwo Infrastruktury nie planuje uruchamiania połączeń dalekobieżnych do Mielna, ale w perspektywie 2030 roku takowe połączenia mają zacząć docierać do Darłowa. Ponadto nie jest planowana rewitalizacja linii 418 od Korzybia do Sławna. Resort analizuje możliwość reorganizacji połączeń kolejowych w tej części Polski i włączenie do sieci kolejowej takich miejscowości jak Żukowo Morskie czy Dąbki. Nie ma na razie planów uruchamiania połączeń dalekobieżnych po linii 405 od Piły Głównej, przez Szczecinek i Miastko do Słupska.
Powyższe zagadnienia zostały zawarte w odpowiedzi na
interpelację posła Krzysztofa Gawkowskiego, który na prośbę mieszkańców Pomorza zapytał resort infrastruktury o możliwość rewitalizacji linii 418, od Korzybia do Sławna, a także budowę nowego peronu w Darłówku. Parlamentarzysta wskazuje, że w obecnej sytuacji podróżni muszą kończyć swoją podróż w Darłowie, gdzie muszą przesiadać się na autobusy lub decydować się na pieszą wędrówkę. Gawkowski pyta o możliwość zbudowania peronu przed jednostką wojskową w Darłówku, analogicznie jak ma to miejsce w Ustce, gdzie wybudowano nowy przystanek
Ustka Uroczysko, za którym także znajdują się obiekty wojskowe.
Poseł wskazuje, że odbudowa kawałka linii 418, w połączeniu ze zmodernizowaną niedawno linią 405, mogłoby prowadzić do uruchomienia bezpośrednich połączeń Poznań-Darłowo, przez Piłę i Miastko. Gawkowski zapytał też ministerstwo o plany uruchamiania połączeń dalekobieżnych do Darłowa i Mielna, a także o pełne wykorzystanie linii 405 w ruchu dalekobieżnym. Obecnie pociągi dalekobieżne kursują po niej na odcinku Piła Główna - Szczecinek, a także Słupsk - Ustka.
Nie będzie rewitalizacji linii 418 od Korzybia do SławnaAndrzej Bittel, który odpowiedział na interpelację z ramienia resortu podkreśla, że nie ma planów rewitalizacji linii 418 na wybranym odcinku. Ponadto dodaje, że od Korzybia do Sławna linia została rozebrana w 1997 roku. Bittel informuje też, że trwają prace nad studium wykonalności w sprawie budowy nowych linii kolejowych i włączenia do sieci kolejowej kilku nadmorskich miejscowości.
– Studium wykonalności obejmuje swym zakresem m.in. analizę możliwości przedłużenia linii kolejowej nr 418 z Darłowa poprzez Darłówko, Żukowo Morskie, Bobolin, Dąbki, Bukowo Morskie, Dobiesław do miejscowości Wiekowice wraz z wpięciem w linię kolejową nr 202 Gdańsk Główny – Stargard. W przypadku miejscowości Darłówko przedmiotowe studium zakłada budowę przystanku osobowego, który będzie wyposażony w dwa perony jednokrawędziowe, zewnętrzne o długości 400 m. Dojście do peronu od ulicy Nadmorskiej zrealizowane będzie za pomocą przejścia podziemnego w km 37,295, a od ulicy Lotników Morskich także od czoła peronu za pomocą pochylni w standardzie chodnika bezpośrednio z przejazdu kolejowo-drogowego znajdującego się w km 37,592. Planowana szerokość dojścia do peronu wyniesie 2,50 m – informuje Bittel.
Projekt jest przeznaczony do wykonania w ramach nowej perspektywy unijnej, ale będzie też uzależniony od dostępu środków finansowych. Nie ma natomiast planów, żeby peron w Darłówku miał powstać w ramach programu przystankowego.
Pociągiem IC do Darłowa, ale nie do MielnaBittel poinformował także, że w dokumentach strategicznych ministerstwa zawarto plan uruchomienia połączeń dalekobieżnych do Darłowa w perspektywie do roku 2030, a resort jak na razie nie planuje wycofywać się z tych założeń. Jednocześnie nie ma planów uruchamiania połączeń dalekobieżnych do Mielna. Wiąże się to z brakiem możliwości manewrowania na stacji w Mielnie, gdzie kończy się linia kolejowa 427. Aby uruchamiać pociągi dalekobieżne, należałoby na stacji w Koszalinie zmieniać lokomotywę na spalinową, a dodatkowo, z racji braku możliwości manewrów, dołączać drugą taką lokomotywę na końcu składu. Z racji
problemów z taborem spalinowym byłoby to w obecnych warunkach niemożliwe do przeprowadzenia. Rozwiązaniem mogłoby być zastosowanie na tej trasie spalinowych zespołów trakcyjnych, tak jak ma to miejsce w przypadku
PKP IC na południu Polski, ale ministerstwo milczy o takiej możliwości.
Ekspresy nie wjadą na linię 405 między Szczecinkiem, a SłupskiemNie będzie też, przynajmniej na razie, połączeń dalekobieżnych na odcinku Szczecinek-Miastko-Słupsk, po niezelektryfikowanym fragmencie linii numer 405. Powodem jest nie ujęcie tej trasy w planie transportowym, a także kwestia potencjału obecnej trasy, pomiędzy Szczecinkiem, a Słupskiem przez Koszalin. Jak tłumaczy resort, obecna trasa ma 9-krotnie większy potencjał, z racji przebiegu przez Koszalin. Dodatkowo, gdyby rozbić obecne połączenia na dwie trasy, zarówno przez Białogard, jak i Miastko, to Koszalin straciłby znaczną ilość połączeń dalekobieżnych w kierunku Piły i Poznania i byłby w dużo gorszej sytuacji niż Słupsk. Dodajmy, że miasta te mają bardzo zbliżone parametry ludnościowe. Resort uważa więc, że obsługa kolejowa Miastka, czy Korzybia powinna być w pierwszej kolejności zapewniona pociągami regionalnymi, z możliwością przesiadki na połączenia dalakobieżne w Słupsku i Szczecinku.
160 milionów złotych = 5 pociągów na dobęDodajmy, że po linii 405, na odcinku od Szczecinka do Słupska, mimo modernizacji i wydania
ponad 160 milionów złotych kursują codziennie 4 pary pociągów regionalnych! 5 para zaczyna i kończy swój bieg w Miastku. Jest to niebywale uboga oferta, jak na nowo zmodernizowaną linie. Sytuacja jest identyczna jak
z linią do Mielca, która ostatnio została oddana do użytku po długotrwałym remoncie i także obsługuje 4 pary połączeń dziennie! Jest to działanie
niezgodne z rekomendacjami UTK, który sugeruje minimalną, dzienną liczbę połączeń na 8, a w szczególnych przypadkach na 6 dziennie.