Minister infrastruktury podpisał w ubiegłym tygodniu rozporządzenie, umożliwiające prowadzenie pociągów z prędkością 160 km/h bez pomocnika maszynisty. To wielka zmiana dla przewoźników, bo na rynku są ogromne braki kadrowe.
O próbach zmiany rozporządzenia, które w nieuzasadniony naukowo sposób ogranicza możliwości kolei
pisaliśmy od lat. Mówi ono, że pociągi niewyposażone w nowoczesny system sterowania ERTMS/ETCS mogą pojechać z prędkością powyżej 130 km/h tylko, gdy w kabinie oprócz maszynisty siedzi pomocnik. Branża
wielokrotnie zwracała uwagę, że taki przepis nie ma odpowiednika w Europie, a jego wprowadzenie dyktowane było obawami o miejsca pracy dla maszynistów.
Czasy się jednak zmieniły, a na rynku brakuje setek maszynistów. W tym roku
podjęto kolejną próbę zmiany przepisów, jednak przez wiele miesięcy nic się w tej sprawie nie działo. Powodem była negatywna opinia prezesa UTK Ignacego Góry na temat bezpieczeństwa nowego rozwiązania. Tym razem zmiany nie blokowali sami maszyniści. – W dobie nowoczesnych pociągów i zmodernizowanych linii kolejowych takie rozwiązanie przestało być niezbędne – przyznał "Rynkowi Kolejowemu" prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Leszek Miętek.
W piątek, 20 października do "Rynku Kolejowego" dotarły wiarygodne informacje, że rozporządzenie podnoszące limit prędkości pociągu prowadzonego przez jednego maszynistę zostało podpisane przez ministra Andrzeja Adamczyka. Mimo zapytań, nie mamy oficjalnego potwierdzenia jej przez Ministerstwo; nie ma jej też w dzienniku ustaw.
Jednak kolejne nasze źródła mówią to samo a dziś (24 października) potwierdził to na twitterze Tomasz Gontarz, członek zarządu PKP Intercity, jednocześnie doradca premiera Morawieckiego, a jeszcze niedawno istotny pracownik MI, doskonale zorientowany w jego działaniach. – Ptaszki ćwierkają, że rozporządzenie dotyczące pojedynczej obsady maszynistów przy jeździe z prędkością powyżej 130 km/h zostało podpisane i czeka na publikację. To znakomita wiadomość dla PKP Intercity – oznacza to, że nasza punktualność wzrośnie o co najmniej 5%. Cieszę się tym bardziej, bo jest to zwieńczenie prowadzonego przeze mnie 3 letniego lobbingu branżowego i jedną z rzeczy, którą na kolei trzeba było zrobić po wyborach parlamentarnych. No i jest! – podsumował na twitterze Gontarz.
Warto dodać, że pociągi PKP Intercity, którym w ostatnich korektach rozkładu jazdy podniesiono prędkość do 160 km/h (np. na
odcinku Warszawa - Radom) z powodu braku ERTMS i chronicznych niedoborach maszynistów, bardzo często przyjeżdżają opóźnione.
Aktualizacja: Mamy oficjalne potwierdzenie i termin
Po południu 24 października rzecznik resortu infrastruktury Szymon Huptyś oficjalnie potwierdził nasze informacje: - Minister Infrastruktury podpisał 20 października 2023 r. rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji. Zakres zmian obejmuje m.in. zagadnienie dotyczące stosowania jednoosobowej obsługi trakcyjnej (jeden maszynista w kabinie) do prędkości 160 km/h (zamiast dotychczasowych 130 km/h) bez systemu ERTMS/ETCS. Nowe przepisy obejmują ponadto zmiany w zakresie realizacji linii kolei dużych prędkości, m.in. dając możliwość projektowania i budowania nowych linii kolejowych bez semaforów z prowadzeniem ruchu kolejowego wyłącznie w oparciu o system ERTMS/ETCS poziomu 2 - informuje rzecznik.
Jak dodaje, rozporządzenie zostało skierowane 23 października 2023 r. do ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Nowe przepisy wejdą w życie błyskawicznie - już po upływie 14 dni od publikacji. - Przewoźnicy kolejowi i zarządcy infrastruktury będą zobowiązani dostosować swoje przepisy wewnętrzne do przepisów ww. rozporządzenia w terminie nie dłuższym niż 12 miesięcy od dnia jego wejścia w życie - zaznacza rzecznik.