Bułgarskie Koleje Państwowe unieważniły dwa duże przetargi na zakupy taboru w ramach dużej puli środków z KPO. W jednym z nich startowała polska Pesa.
Bułgarskie Koleje Państwowe (BDŻ) mają do wydania duże środki na kolej w ramach KPO –1,2 mld euro z wartej 6 mld euro puli krajowej. Rozstrzygnięto już na korzyść Stadlera
przetarg na pociągi piętrowe. Kolejne postępowania jednak zostały jednak unieważnione.
Przetarg, w którym na dostawy zestawów push-pull, w którym
były ogromne kontrowersje związane ze startem chińskiego CRRC, został unieważniony. Podobnie stało się z kolejnym postępowaniem – na dostawę 35 bezemisyjnych zespołów trakcyjnych dla prędkości co najmniej 160 km/h. Złożyła w nim ofertę Pesa Bydgoszcz na kwotę 822,5 miliona lewów (ok. 1,8 mld złotych). Dużo tańsza była oferta złożona przez konsorcjum Skoda Transportation i Skoda Vagonka – 618 mln lewów (obie kwoty netto).
Oba postępowania zostały unieważnione ze względu na to, że czas dostaw deklarowany przez producentów wykraczał poza ramy czasowe KPO. Zdaniem portalu euractiv, Bułgaria ryzykuje utratą funduszy unijnych tym bardziej że przetarg na zestawy push-pull nie zostanie powtórzony – żaden producent nie dostarczy ich już w terminie. Postępowanie, w którym startowała Pesa, na pociągi regionalne o pojemności co najmniej 200 pasażerów z 15-letnim utrzymaniem, zostało ogłoszone ponownie. Oferty poznamy przed końcem maja – powinna się wśród nich znaleźć propozycja polskiego producenta.