Nie przestał obowiązywać zakaz uruchamiania pasażerskich połączeń kolejowych na Białoruś. W praktyce pociągów do Brześnia, Grodna czy Mińska, a także do Moskwy czy innych miast w Rosji, nie będzie aż do odwołania przepisów, które są formalnie związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. W rozmowach o ewentualnym wznowieniu komunikacji z pewnością nie pomogą napięte stosunki dyplomatyczne Polski i Białorusi związane z toczącą się wojną Rosji z Ukrainą.
Do końca sierpnia miało obowiązywać
rozporządzenie Rady Ministrów wprowadzające m.in. czasowy zakaz prowadzenia pasażerskiego ruchu kolejowego pomiędzy Polską a Białorusią. Dokument jest związany formalnie z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Wraz z początkiem września żadne połączenie do Brześnia, Grodna czy dalej w głąb Republiki Białoruś nie zostało jednak wznowione. Jak tłumaczy Ministerstwo Infrastruktury, przepisy uniemożliwiające przywrócenie kursów wciąż pozostają bowiem w mocy.
Przejścia graniczne zamknięte do odwołania Na podstawie rozporządzenia dotyczącego wprowadzenia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku ze stanem epidemii pasażerowie kolei nie mogą bowiem obecnie przekraczać granicy polsko-białoruskiej do 30 września. Również po tej dacie uruchamianie pociągów międzynarodowych w tym kierunku może nie być możliwe, wspomniany akt prawny nie jest bowiem jedynym, który wymusza na przewoźnikach i organizatorach dalsze zawieszenie kursów. – Niedozwolony do odwołania jest osobowy ruch kolejowy z Białorusią przez przejścia graniczne Kuźnica Białostocka – Grodno i Terespol – Brześć – mówi Szymon Huptyś, rzeccznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Podstawą prawną jest tu rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych wydane 13 marca 2020 r., a zatem niedługo po w wybuchu pandemii koronawirusa. Dodajmy, że przed wstrzymaniem przewozów były one realizowane wyłącznie przez dwa wspomniane już przejścia. Pozostałe nie są aktualnie dostosowane do prowadzenia ruchu pasażerskiego, co de facto oznacza całkowite wstrzymanie ruchu kolejowego na całej długości granicy – przynajmniej w zakresie przewozu pasażerów.
Ponad dwa lata całkowitej przerwy w ruchu Choć w obecnych realiach politycznych trudno jest spodziewać się cofnięcia wspomnianego zakazu, nawet jeśli w najbliższym czasie przestałby on obowiązywać, najprawdopodobniej przez granicę polsko-białoruską pociągi pasażerskie nie zaczną kursować. – MI ani PKP Intercity nie planują uruchamiania połączeń kolejowych Polska – Białoruś w obowiązującym rozkładzie jazdy – stwierdza bowiem jednoznacznie nasz rozmówca. Nie precyzuje on natomiast, czy takie kursy mogłyby pojawić się w kolejnej rocznej edycji rozkładu, która wejdzie w życie w połowie grudnia.
Zarówno odcinek graniczny Terespol – Brześć, jak i ten biegnący z Kuźnicy do Grodna pozostają więc nieczynne od ponad dwóch lat. Oczywiście oznacza to także wstrzymanie przewozów do Rosji. Przed pandemią można było dojechać bezpośrednim pociągiem z Polski m.in. do Moskwy.