Pasażerowie, którzy oczekiwali w Miastku i Słupsku na pociągi, które między miastami po linii 405 miały ruszyć w końcu 5 lipca, po raz kolejny przeżyli srogi zawód. Zaplanowane w rozkładzie jazdy pociągi Polregio nie ruszyły a informacja o tym nie dotarła do pasażerów na czas.
Modernizacja linii 405 to książkowy przykład tego jak zepsuć ofertę połączeń prowadząc długotrwałą modernizację. Reaktywacja połączeń na odcinku Słupsk – Miastko
nie udała się w grudniu 2018 roku, otwarcia linii
nie udało się dokonać także w marcu a później w czerwcu, kiedy o tym, że pociągi nie wyjadą
poinformowano pasażerów na dwa dni przed wdrożeniem letniego rozkładu. O tym, że pociągi ruszą 5 lipca zapewniali już jednak wszyscy. To, że tak się nie stało, jest kompromitacją kolei. Tylko nie do końca wiadomo na kogo zrzucić winę.
– Linia kolejowa nr 405 na odcinku Miastko – Słupsk została udostępniona przewoźnikowi Przewozy Regionalne. Została sprawdzona pod względem technicznym oraz bezpiecznego prowadzenia pociągów. Linia pozytywnie przeszła odbiory techniczne i została odebrana przez komisję bezpieczeństwa 29 czerwca – powiedział Martyn Janduła, z biura prasowego PKP PLK. Fakt odbioru potwierdziliśmy także u wykonawcy inwestycji: Trakcji PRKiI.
Polregio: wskazaliśmy na szereg nieprawidłowości podczas jazd zapoznawczych
Jak się dowiedzieliśmy, od 1 lipca na trasie trwały już jazdy zapoznawcze maszynistów. Wszystko miało być gotowe na reaktywacje po trwającej przeszło dwa lata modernizacji. Gdy nagle, jak informuje PKP PLK, Przewozy Regionalne 5 lipca (a więc w dzień zaplanowanej reaktywacji) wystąpiły z wnioskiem o dodatkowy dzień na jazdy zapoznawcze.
– W trakcie jazd zapoznawczych prowadzonych na odcinku Słupsk – Miastko, maszyniści wykryli szereg nieprawidłowości – mówi Dominik Lebda, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych. Jak informuje, chodzi m.in. o niewłaściwy sposób zabezpieczenia przejazdów na skrzyżowaniu linii z drogami niepublicznymi, a także nieprawidłowości dotyczące różnic pomiędzy rozkazami a oznaczeniami na linii. Niewłaściwie miały być także oznaczone ograniczenia stałe na linii. Maszyniści, na co zwraca uwagę również trójmiejska Gazeta Wyborcza, zwracali uwagę na zbyt małą widoczność w niektórych miejscach, spowodowaną bujną roślinnością. Dominik Lebda w rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" kategorycznie zaprzeczył pogłoskom, że Przewozom Regionalnych zabrakło dwóch autobusów szynowych do realizacji połączeń.
Jazdy zapoznawcze zamiast kursów z pasażerami
– Przed południem 5 lipca rozpoczną się kolejne jazdy zapoznawcze na linii, będziemy sprawdzać, czy usterki zostały poprawione – powiedział Dominik Lebda. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na jazdy został zaproszony przedstawiciel Urzędu Transportu Kolejowego. UTK potwierdza, że interesuje się tematem.
– UTK podjęło działania nadzorcze wobec zarządcy infrastruktury i przewoźnika kolejowego omawiając możliwe zagrożenia i wypracowując środki zaradcze zmierzające do jak najszybszego przywrócenia bezpiecznego ruchu pociągów pasażerskich po linii 405 na odcinku Miastko – Słupsk – powiedział Tomasz Frankowski reprezentujący urząd.
O tym, że pociągi nie zabiorą pasażerów na południowym odcinku linii 405 (ze Słupska do Ustki, na północnym odcinku, od połowy czerwca
jeżdżą już sezonowe pociągi) klienci kolei dowiedzieli się w piątek, oczekując na peronach. Byli tam też lokalni dziennikarze, którzy chcieli udokumentować długo oczekiwaną reaktywację. Mogli sfotografować autobusy komunikacji zastępczej.
AktualizacjaPrzedstawiciel pomorskiego urzędu marszałkowskiego potwierdził, że Przewozy Regionalne nie zdecydowały się na jazdę po odcinku linii, ze względu na liczne zastrzeżenia co do bezpieczeństwa na linii kolejowej 405 pomiędzy Słupskiem a Miastkiem.
– Jeżeli 29 czerwca PKP PLK odebrało linię, powinna ona spełniać wszelkie wymogi bezpieczeństwa, Przewozy Regionalne uznały, że tak nie jest, więc wstrzymały uruchomienie pociągów. Właściwą ocenę tego zdarzenia podejmie inspektor UTK – usłyszeliśmy w urzędzie.
Jak się dowiedzieliśmy z niezależnego źródła, w nocy z czwartku na piątek wykonawca modernizacji podjął pracę nad likwidacją problemów wskazanych przez przewoźnika. Jest szansa, że pociągi ruszą w sobotę rano, w piątek jednak przeprowadzono jazdy, które mają sprawdzić, czy wszystko jest w należytym porządku.