Pociągi Kolei Mazowieckich z wielokilometrowym objazdem... po Warszawie

Jak pisze Jarosław Osowski z "Gazety Stołecznej", chodzi o pociąg Kolei Mazowieckich nr 97144, który w trakcie swojej nocnej peregrynacji po stolicy dwukrotnie zmienia kierunek jazdy i aż trzy razy przejeżdża przez Wisłę. Normalnie podróż z Lotniska Chopina do Modlina trwa niewiele ponad godzinę, ale w tym przypadku niemal dwie. O godz. 22.39 skład wyrusza z podziemnej stacji na Okęciu i jak zwykle dociera do Dworca Wschodniego. Zamiast jednak jechać stąd prostą drogą przez Pragę i Białołękę do Modlina, po 12 minutach postoju wraca znów na lewy brzeg Wisły, nie zatrzymując się ani na Dworcu Centralnym, ani na Zachodnim.

Pierwszy przystanek, ale nadal bez otwierania drzwi, ma miejsce dopiero na stacji Warszawa Główna Towarowa. W tych warunkach pociąg Kolei Mazowieckich z pasażerami czeka 12 minut. O godz. 23.51, czyli 72 minuty od wyruszenia z pobliskiego Lotniska Chopina, maszynista daje sygnał do odjazdu z Warszawy Głównej Towarowej i zabiera pasażerów w przeciwnym kierunku. Już trzeci raz mijają Dworzec Zachodni, tym razem przez peron 8 jedzie przez Wolę i Powązki i Dworzec Gdański (wszędzie bez zatrzymywania), mostem koło Cytadeli i przez tereny kolejowe na Żeraniu. Wreszcie 11 minut po północy pociąg lotniskowy otwiera drzwi przy odludnym peronie na przystanku pod Trasą Toruńską niedaleko Bródna. O tej porze raz na pół godziny przejeżdża tędy nocny autobus.

Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazowieckich, stwierdza, że taki właśnie przebieg nocnego kursu "został zarządzony przez sztab kryzysowy". – Zmiana odbywała się z dnia na dzień, stąd brak możliwości przygotowania lepszego rozkładu jazdy. Obecna trasa jest alternatywnym sposobem poprowadzenia pociągu zamiast jego odwołania – przekonuje nas rzeczniczka. Dodaje, że każdy pasażer może sobie sprawdzić trasę i godziny odjazdów. Informuje, że z nietypowego kursu korzysta zazwyczaj kilka-kilkanaście osób. 

Dlaczego jednak z pociągu nie można się nigdzie wydostać przez prawie godzinę? Donata Nowakowska odpowiada, że takie rozwiązanie wybrano dla dobra uwięzionych podróżnych. – Żeby dodatkowo nie wydłużać czasu przejazdu – zaznacza. Według Donaty Nowakowskiej zakręcony pociąg wróci na stałą trasę w najbliższy weekend. Razem z dwoma innymi składami (nr 93150 i 93152), które w drodze z Modlina porywają pasażerów na postój w ustronnym miejscu na stacji Warszawa Główna Towarowa o godz. 23.08 i 1.37. W Kolejach Mazowieckich zapewniają: "Do spółki nie wpłynęły żadne skargi w związku z tak zmienioną (czasową) organizacją ruchu".

Przyczyną zmian jest opóźniona budowa przystanku Warszawa Targówek, której wykonawca otrzymał zamknięcie torowe linii nr 9 w godzinach nocnych.