Pociągi EIC. „Najmniej spójna kategoria produktowa” PKP Intercity

W dokumencie znajduje się opis „portfela produktów spółki”. Opisano w nim cztery produkty: EIP, EIC, IC i TLK, składające się na ofertę operatora (przy czym nie wspomniano, że pociągi międzynarodowe, które w kraju kursują jako EIC, poza jego granicami kursują jako EC).

W ocenie pociągów EIC napisano, że „Express InterCity to składy klasyczne uzupełniające siatkę połączeń EIP. W pociągach EIC pasażerowie mogą skorzystać ze Strefy Wygody, gdzie znajdują się cztery miejsca w przedziale. W cenie biletu serwowane są poczęstunki dla podróżnych”. Już ten opis może wzbudzić wątpliwości, bowiem serwowanie bezpłatnej wody pasażerom trudno uznać za poczęstunek, a Strefa Wygody, polegająca na udostępnieniu pasażerom przedziałów z czterema fotelami (bardzo podobne przedziały służą w Pendolino... rodzinom z dziećmi) działa codziennie tylko w pociągu EIC Varsovia oraz EIC Tatry (miejsce w nim kosztuje 50 złotych więcej niż w normalnym przedziale 1. klasy). W kilku innych pociągach wagony z przedziałami o podwyższonym komforcie kursują tylko kilka razy w tygodniu. 4 razy w tygodniu można je zobaczyć w EIC Chrobry, w weekendy w EIC Fregata oraz EIC Ondraszek.

"Najmniej spójna kategoria produktowa"

Później czytamy, zgodnie z prawdą, że obecnie marka EIC jest najmniej spójną kategorią produktową.

– Pociągi zestawiane są z wagonów, będących często w zbliżonym lub niższym standardzie niż w kategorii IC. Elementem powtarzalnym (w EIC – dop. red) jest wagon restauracyjny będący elementem każdego pociągu. W wybranych składach podróżni mogą korzystać z bezpłatnego dostępu do Internetu. Niemniej jednak powyższe usługi świadczone są również w wybranych pociągach kategorii IC – czytamy w sprawozdaniu zarządu PKP Intercity. Różnica pomiędzy kategorią IC i niedotowaną przez państwo (poza refundacją ulg ustawowych) EIC jest więc coraz bardziej iluzoryczna. Zwłaszcza, że w najgorszych okresach pandemii część pociągów EIC kursowała jako IC (np. "Neptun"). Tymczasem bilety na EIC potrafią kosztować nawet dwa razy więcej. Nieporozumieniem można nazwać brak bezprzewodowego internetu w pociągach międzynarodowych np. do Pragi czy Wiednia.

Do dalej z EIC?

Zapytaliśmy PKP Intercity, co stanie się z marką EIC oraz o to, czy w strategii spółki są przewidziane jakieś kroki w kierunku zmiany jej rozpoznawalności, cen biletów, bądź rozwoju produktu w kierunku konkretnego standardu. Konkretów trudno się doszukać.

– PKP Intercity stale pracuje nad podnoszeniem standardu oferowanych usług. Przeprowadzane przez spółkę cykliczne badania poziomu satysfakcji z podróży pokazują, że ostatnie lata to duża zmiana na plus w oczach pasażerów. Dla przypomnienia obecny wskaźnik satysfakcji wynosi 75 punktów procentowych i jest o 4 p.p. wyższy niż rok temu. Planowane działania PKP Intercity w perspektywie kolejnych lat mają na celu dalsze podnoszenie zadowolenia pasażerów z usług przewoźnika. Obecnie trwają prace nad aktualizacją strategii rozwoju spółki do roku 2030, która przewiduje m.in. standaryzację usług dla poszczególnych kategorii pociągów uruchamianych przez PKP Intercity, poszerzanie oferty przewozowej i dalsze inwestycje taborowe czy infrastrukturalne. Na ten moment jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach tych założeń – napisała rzeczniczka przewoźnika Katarzyna Grzduk.