Pociągi do Świeradowa w terminie. Do Karpacza później niż planowano

Na Dolnym Śląsku od kilku lat trwa stopniowy proces rewitalizacji lokalnych linii kolejowych. Dzieje się to dzięki działaniom samorządu województwa, który realizuje te działania zarówno poprzez dotowanie inwestycji PKP PLK (z regionalnej puli środków unijnych), ale też z pomocą własnej wyspecjalizowanej jednostki, a więc Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei (DSDiK), zarządzającej w imieniu regionu liniami kolejowymi przejętymi przez województwo.

Pociągi do Świeradowa od grudnia

Region przejął w ostatnich latach trasy do Świeradowa-Zdroju, Karpacza, Bielawy, Chocianowa, czy też Piławy Górnej przez Niemczę. Niektóre z nich zostały już przywrócone do użytku, a w przypadku innych trwają właściwe prace rewitalizacyjne. Przykładem drugiego ze wspomnianych działań są trasy do Świeradowa-Zdroju oraz do Karpacza, gdzie prace inwestycyjne toczą się już od kilku miesięcy.

Rewitalizację każdego z ciągów podzielono na dwa etapy, odpowiadającym właściwym liniom kolejowym tworzącym obie trasy. Na linię do Świeradowa składają się linie kolejowe nr 317 oraz 336, natomiast trasa do Karpacza obejmuje linie oznaczone numerami 340 i 308. Bardziej zaawansowany proces inwestycyjny ma miejsce w przypadku linii do Świeradowa, bowiem w tym przypadku prace trwają już na obu wspomnianych odcinkach, co ma pozwolić na przywrócenie połączeń kolejowych do tego kurortu już w grudniu bieżącego roku.

– Linia Gryfów Śl. - Mirsk - Świeradów - Zdrój jest planowana do uruchomienia w tym roku w grudniu wraz z nowym kolejowym rozkładem jazdy – informuje nas Michał Nowakowski, rzecznik prasowy dolnośląskiego marszałka.

9 par połączeń w dobie. Pociągi pojadą do Zgorzelca

Nowakowski dodaje też, że region planuje, aby od grudnia na trasie do Świeradowa kursowało 9 par połączeń ze Zgorzelca.

– Projekt oferty przewozowej przygotowany na roczny rozkład jazdy pociągów 2023/2024 zakłada 9 codziennych par połączeń do/z Świeradowa (godzinny kursowania dwóch par połączeń będą wariantowane na dni robocze i dni wolne) – mówi rzecznik prasowy regionu.

Co ciekawe, dwie pary połączeń z i do Świeradowa będą kursowały ze stacji Görlitz po niemieckiej stronie granicy.

Powrót kolei do Karpacza w marcu 2024 roku

O ile powrót pociągów do uzdrowiska leżącego w Górach Izerskich jest bliski, o tyle przywrócenie ruchu kolejowego do innej turystycznej destynacji, Karpacza, nie wygląda już tak różowo. Przypomnijmy, że zgodnie z planami Dolnego Śląska pociągi miały docierać tu od grudnia bieżącego roku. Już kilka tygodni temu wydawało się jednak, że taki scenariusz nie jest realny, ponieważ przetarg na rewitalizację drugiego odcinka trasy (z Mysłakowic do samego Karpacza) ogłoszono dopiero na początku lipca, z terminem wykonania prac w ciągu 6 miesięcy od dnia zawarcia umowy.

Postępowanie przetargowe wciąż jednak trwa, a ostatnio po raz kolejny przesunięto otwarcie ofert. Jak przyznaje Michał Nowakowski jest to pokłosie dużego zainteresowania potencjalnych wykonawców – DSDIK otrzymała wiele zapytań do prowadzonego przetargu i odpowiada na pytania potencjalnych wykonawców. To determinuje wydłużenie terminu otwarcia ofert – tłumaczy rzecznik prasowy województwa dolnośląskiego.

Czy w związku z powyższym, grudniowa data otwarcia trasy do Karpacza jest jeszcze realna?

– Linie kolejowe są uruchamiane wraz z wejściem w życie rozkładu jazdy bądź jego korekty/aktualizacji. Linia po zakończeniu prac będzie uruchomiona w marcu 2024 r., ponieważ wcześniej będzie przebiegała jej rewitalizacja. Na termin oddania trasy do użytku wpływ może mieć również okres zimowy, w którym będą przebiegać właściwe prace budowlane – przyznaje Michał Nowakowski.

8 par połączeń i zmiany na ważnej linii komunikacyjnej

Samorząd województwa planuje, że od momentu przywrócenia regularnych połączeń, do Karpacza będzie kursować 8 par pociągów w dobie.

– Obsługa połączeń zarówno do Świeradowa-Zdrój jak i Karpacza realizowana będzie w ramach modyfikacji połączeń (i ich relacji) uruchamianych w ramach linii komunikacyjnej Jelenia Góra – Gryfów Śląski – Lubań Śląski – Zgorzelec – Gorlitz. Oferta połączeń do/z Gorlitz zostanie zwiększona z 7 do 8 par połączeń, zapewniając takt 2-godzinny. Pociągi uruchamiane w bezpośredniej relacji do/z Gorlitz, kursować będą zarówno z/do Karpacza (6 par) jak i Świeradowa-Zdrój (2 pary) – mówi rzecznik, wyjaśniając plany dolnośląskiego organizatora przewozów kolejowych.

Nowe trasy dla Kolei Dolnośląskich. Bez przetargu

Wraz z oddawaniem do użytku kolejnych zrewitalizowanych linii kolejowych, w całym kraju powraca temat tego, kto obsłuży nowe odcinki i w jakim trybie. Zgodnie z zapisami IV pakietu kolejowego zasadniczo nie ma już możliwości zlecania realizacji połączeń w służbie publicznej w trybie bezprzetargowym, a zlecenie powinno odbywać się po rozstrzygnięciu konkurencyjnego przetargu. Zagadnienie to nie jest jednak oczywiste. Powyższej zasadzie przeczy chociażby najnowszy przykład z Mazowsza, gdzie organizator przewozów powierzył obsługę zrewitalizowanej linii 35 Kolejom Mazowieckim bez przetargu.

Jak ten aspekt zostanie rozwiązany w przypadku nowych tras, do Świeradowa oraz Karpacza?

– Przewoźnikiem obsługującym połączenia do/z Świeradowa-Zdrój i Karpacza będą Koleje Dolnośląskie. Zakłada się również utrzymanie weekendowych połączeń Zielona Góra – Jelenia Góra – Zielona Góra uruchamianych we współpracy z Województwem Lubuskim, których operatorem jest Polregio. Przedmiotem prac koncepcyjnych nad planem oferty przewozowej na kolejne lata i uzgodnień między Organizatorami, będzie potencjalne wydłużenie/zmiana relacji tych połączeń dla utworzenia bezpośrednich połączeń do/z Świeradowa-Zdrój lub Karpacza – mówi Michał Nowakowski.

Rzecznik prasowy dolnośląskiego marszałka tłumaczy też sposób wyboru operatora tras do Świeradowa-Zdroju oraz Karpacza.

– Województwo Dolnośląskie posiada zawarte umowy wieloletnie ze Spółką Koleje Dolnośląskie na świadczenie usług publicznych w ramach wojewódzkich kolejowych przewozów pasażerskich, obowiązujące do grudnia 2030 r. Realizacja przewozów do/z Świeradowa-Zdrój i Karpacza zlecona zostanie Spółce w drodze zawartych już umów, co wynika z wpisania kształtu oferty przewozowej zaplanowanej do/z Świeradowa-Zdrój i Karpacza w układ połączeń realizowanych w ramach dotychczasowej linii komunikacyjnej Jelenia Góra – Gryfów Śląski – Lubań Śląski – Zgorzelec – Gorlitz – wyjaśnia przedstawiciel samorządu województwa.

Prawna elastyczność

O to, czy samorząd województwa może dokonać wyboru przewoźnika w ten sposób zapytałem dr Michała Ziębę, radcę prawnego i partnera zarządzającego w kancelarii HANTON, który specjalizuje się w umowach o świadczeniu usług publicznych (PSC).

– Koncepcje prawne co do odpowiedzi na to pytanie mogą być różne. Podejście restrykcyjne w interpretacji przepisów oznaczałoby nowy przetarg na nową trasę. Podejście bardziej elastyczne oznacza, natomiast że umowa zawarta została na pewien limit (np. czas trwania, pociągokilometry albo limit finansowy) i w ramach tego można dosyć dowolnie kształtować zakres usługi i poszczególne trasy. Ja osobiście jestem zwolennikiem drugiego podejścia – mówi nam Zięba.

SKPL wygra wyścig o pasażerów?

Co ciekawe, na obu trasach swoje połączenia chciałby uruchamiać także prywatny przewoźnik, firma SKPL, która złożyła wnioski o przyznanie otwartego dostępu do Urzędu Transportu Kolejowego. Jak na razie Urząd analizuje każdy z wniosków. SKPL ma ambitne plany, bowiem przewoźnik chciałby kursować do Świeradowa i Karpacza 17 lub nawet 19 parami pociągów w dobie.