Od niedzieli, 9 grudnia pociągi dalekobieżne nie będą jeździły do Rzeszowa. Ich trasy zakończą się w Krakowie – informuje „Dziennik Polski”. Zmiany związane są z modernizacją torów na linii Kraków – Rzeszów.
Torowisko na linii Kraków-Rzeszów jest obecnie modernizowane przez co zmniejszyła się znacznie przepustowość na tej trasie. PKP PLK informuje, że do końca 2012 roku nie uda się wyremontować całego odcinka, o łącznej długości 183 km.
Na początku grudnia wejdzie w życie nowy rozkład jazdy. Do Rzeszowa nie dojadą już dalekobieżne pociągi np. z Wrocławia i Warszawy. Zakończą one trasę w Krakowie. Pasażerowie, którzy będą chcieli dostać się do Rzeszowa będą musieli przesiąść się do specjalnych składów kursujących jedynie na trasie Kraków - Rzeszów.
Kolejarzom udało się wykonać jedynie około 15 proc. prac budowlanych. Jak podaje „Dziennik Polski” -,, Aby nadrobić przynajmniej część opóźnień, muszą połączyć bieżące prace z tymi, które nie zostały wykonane wcześniej. Jednak aby to było możliwe, konieczne jest wyłączenie jednego z dwóch torów na całej trasie. Pociągi jadące w przeciwnych kierunkach będą mogły się mijać tylko na stacjach”.
Według PKP PLK czas przejazdu z Krakowa do Rzeszowa nie powinien się wydłużyć. Jednak w praktyce nawet niewielkie awarie na jedynym funkcjonującym torze mogą stać się przyczyną znacznych opóźnień. W ubiegły piątek tor na linii Bochnia – Brzesk zasypała osuwająca się ziemia, pociągi nie kursowały przez dwie godziny.
PKP Intercity demontuje informacje dotyczące likwidacji połączeń. Jak informuje Małgorzata Sitkowska, rzeczniczka prasowa spółki, Rzeszów będzie miał trzy połączenia dalekobieżne.
Więcej