W środę na nową stację Łódź Fabryczna wjechał pociąg z otwartą, niezabezpieczoną toaletą. Nieczystości wyleciały na tory. Spółki kolejowe zapewniają, że to incydent.
– W związku z otwarciem nowego dworca Łódź Fabryczna i przekazem medialnym, że wg regulaminu ww. stacji obowiązuje na niej zakaz wjazdu taboru kolejowego z systemem toalet otwartych zrzucających nieczystości prosto na tory, chciałem zasygnalizować że 14 grudnia 2016 roku na tym pachnącym świeżością dworcu około godziny 16:24 skończył bieg pociąg przewoźnika Przewozy Regionalne z Tomaszowa Mazowieckiego z otwartym systemem toalet, który zostawiał na torach nieczystości, które wypadły z króćca rury muszli klozetowej. Chyba trzeba to nagłośnić, bo lada moment będziemy na Fabrycznym mieli ten "zapaszek" jak na Centralnym w Warszawie –
napisał na facebooku spółki Łódzka Kolej Aglomeracyjna pasażer Janusz Luks.
O sprawę zapytaliśmy spółki kolejowe. – Wszyscy przewoźnicy otrzymali informacje na temat regulaminu stacji, w tym zasad dotyczących wjazdu taboru z otwartym WC. Personel przewoźników zna zasady postępowania – zamykania toalet przed wjazdem na stacje takie jak: Wrocław Główny, Warszawa Centralna, Łódź Fabryczna – mówi rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.
– W wagonach z „otwartymi toaletami” jest też informacja o niekorzystaniu z WC podczas postoju na stacji. Dodatkowo PLK przypomina o tym przewoźnikom – dodaje rzecznik. Zapewnia też, że w obrębie stacji działa serwis porządkowy, który non stop dba o czystość.
Jak
pisaliśmy tutaj, w sytuacjach awaryjnych na stację mogą wjeżdżać pociągi z takimi toaletami. Tak było w tym przypadku. – Użycie takiego pojazdu spowodowane było awariami pociągów z zamkniętym obiegiem toalet. Połączenie to wyjątkowo obsługiwał skład zastępczy – mówi Michał Stilger z Przewozów Regionalnych. Jak podaje, skład był zmodernizowany, ale rzeczywiście miał otwartym system sanitariatów.
– Drużyna konduktorska przed wjazdem na stację Łódź Fabryczna zamknęła kabiny WC i zamieściła odpowiednią informację na drzwiach do nich – zapewnia, wbrew twierdzeniom pasażera, przedstawiciel spółki.