Pociąg Ornak Kolei Śląskich wraca na tory. Wraca z przytupem, bo czas jazdy pociągu łączącego Katowice z polską stolicą Tatr, skrócił się i to bardzo! Jak? Sprawdziliśmy to.
Ornak przed wakacjami wyjedzie w trasę w dwa weekendy, w tym jeden przedłużony: od 1 do 5 maja oraz od 30 maja do 2 czerwca. Jak mówi nam Bartłomiej Wnuk, uruchomienie pociągu podczas tych dwóch weekendów to skutek wsłuchiwania się w głos pasażerów.
– Powrót tego połączenia jest możliwy dzięki współpracy Stowarzyszenia Kolej Beskidzka oraz urzędów marszałkowskich województw śląskiego i małopolskiego – wyjaśnia Patryk Świrski, prezes Kolei Śląskich. I dodaje: – Bardzo ważne były też dla nas głosy pasażerów, dla których to atrakcyjny turystycznie kierunek. Obfitujący w długie weekendy rok jest dobrym czasem na wyjazdy w tym kierunku.
Mimo że połączenie
realizowane jest od wielu lat, nigdy nie udało się osiągnąć tak krótkiego czasu przejazdu. Wszystko dzięki zakończeniu robót między Suchą Beskidzką a Zakopanem. Jeszcze w ferie pociąg
jechał 5 godzin i 3 minuty. Według nowego rozkładu będzie to 4 godziny i 8 minut. Resumując pociąg pojedzie o 55 minut krócej. Dzięki skróceniu czasów przejazdu możliwy będzie jednodniowy wypad pod Tatry. Jadąc na jeden dzień, będziemy mogli spędzić w Zakopanem w ponad siedem godzin!
– Do obsługi linii został zaplanowany EN75 wyposażony w 212 miejsc siedzących oraz 284 miejsca stojące. Pociąg będzie kursować w bezpośredniej relacji bez konieczności przesiadek. Ceny biletów będą konkurencyjne w stosunku do kosztów podróży samochodem ze Śląska do Zakopanego. Do tego dochodzi wygoda podróży, bo wybierając pociąg nie trzeba zmagać się z remontami na autostradzie A4 i korkami na popularnej Zakopiance. Przy zakupie biletu w kasach Kolei Śląskich za kurs w jedną stronę podróżni zapłacą 36,75 zł. Możliwe jest skorzystanie z oferty „Tam i z powrotem taniej” – w tym przypadku cena wyniesie 66,14 zł. Jeszcze taniej będzie korzystając z kanałów elektronicznych i biletomatów – tutaj sumy wynoszą odpowiednio 33,25 zł i 59,84 zł – podsumowuje rzecznik Kolei Śląskich.