Urząd Transportu Kolejowego w nowym raporcie wskazał, jak wygląda punktualność polskich pociągów pasażerskich. Ważne jest to, że zmieniły się zasady, według których pociągi trafiają na „czarną listę”.
– Do tej pory pociągi pasażerskie przybywające do stacji końcowej do 4 minut i 59 sekund po czasie rozkładowym traktowane były jako punktualne. Obecnie próg punktualności został podniesiony do 5 minut i 59 sekund – poinformował Urząd Transportu Kolejowego. W uzasadnieniu podaje, że metoda ta jest zgodna ze sposobem stosowanym przy rozliczeniach rekompensaty za opóźnienia pomiędzy PKP PLK a przewoźnikami. Jak informuje regulator, podobne zasady obliczeń stosowane są Niemczech, Belgii i Francji. Nie trzeba dodawać, że wpływa to na poprawę wyników operujących na terenie kraju. Nowością w statystykach prezentowanych przez UTK jest także bardziej szczegółowa prezentacja danych, z podziałem na poszczególne miesiące każdego kwartału.
Do stacji docelowych w I kwartale 2019 roku dotarło 93,06% pociągów. Najlepszy pod tym względem był luty, gdy punktualnych było 94,34% pociągów. Łącznie przez trzy miesiące uruchomiono 42 4269 pociągów. Pociągów opóźnionych do 6 minut było w tym czasie 56 251, od 6 do 60 minut – 27 984, od 60 do 120 minut – 1097 pociągów. 369 pociągów spóźniło się w pierwszym kwartale o ponad 120 minut. Odwołano też 3249 pociągów. Wobec zmiany metodyki obliczania opóźnień, trudno te dane porównać do wcześniejszych. Jednak zaznaczmy, że w pierwszym kwartale 2018 roku punktualnych było 90,14% wszystkich pasażerskich pociągów.
Najbardziej punktualnym przewoźnikiem, który operuje na infrastrukturze PKP PLK, jest Arriva RP. W I kwartale przewoźnik ten osiągnął znakomity wynik – aż 97,54% pociągów kursowało punktualnie. Na drugim miejscu uplasowała się Łódzka Kolej Aglomeracyjna (95,91%), na trzecim Koleje Wielkopolskie (95,72%). Lepiej wypadła trójmiejska SKM, ten przewoźnik operuje jednak na infrastrukturze o mieszanej strukturze właścicielskiej (PKP PLK na odcinku Gdynia - Lębork, Pomorskiej Kolei Metropolitalnej i swojej własnej w Trójmieście). Niemniej aż 98.49% punktualnych, uruchomionych przez spółkę pociągów robi wrażenie.
Tradycyjnie najbardziej interesuje nas rezultat PKP Intercity. Przez pierwsze trzy miesiące przewoźnik osiągnął punktualność na poziomie 80,89%. W III kwartale 2018 (wówczas było rekordowo źle) było to 66,68%, w IV kwartale 2018 – 72,53%.
Więcej informacji można znaleźć w
publikowanych przez UTK dokumentach.