Od 7 października pociągi regionalne znów przemierzają cały 50-kilometrowy odcinek linii kolejowej 287 między Opolem a Nysą bez potrzeby uruchamiania autobusowej komunikacji zastępczej. Rozkład jazdy, z uwagi na wciąż toczące się prace, daleki jest jednak od ideału.
Jeszcze w rozkładzie jazdy 2011/2012 większość pociągów osobowych uruchamianych przez Przewozy Regionalne między Opolem a Nysą pokonywała cały odcinek w godzinę i 15 minut. Czas przejazdu spadał jednak z uwagi na dekapitalizację linii, aż do godziny i 35 minut. Marszałek województwa opolskiego wraz z PKP PLK zdecydował o zakwalifikowaniu linii do modernizacji i w końcu marca 2018 roku PLK podpisały umowę wartą 122,5 mln zł. z generalnym wykonawcą projektu i prac budowlanych: firmą Skanska. Przedsiębiorstwo bardzo poważnie podeszło do wykonania robót i, co jest raczej rzadkie na sieci PKP PLK,
wyprzedziło założony harmonogram prac.
Od 7 października autobusy szynowe Przewozów Regionalnych znów przemierzają całą linię. Pasażerowie i operator skarżą się jednak na to, że czasy przejazdu się nie poprawiły się w stosunku do sytuacji sprzed robót, a nawet się pogorszyły. Najszybszy z dziewięciu regionalnych pociągów uruchamianych na linii przemierza 50 kilometrowy odcinek w 1 godzinę i 18 minut, najwolniejszy, w aż 1 godzinę i 37 minut.
W wypowiedzi dla Radia Opole Mirosław Siemieniec uspokoił, że czas przejazdu skróci się już w od 15 grudnia, z momentem wprowadzenia grudniowej korekty rozkładu.
– Po pracach pociągi nie uzyskują bezpośrednio prędkości do której linia jest przygotowywana. Jest to czas, kiedy są sprawdzane urządzenia i stopniowo wdrażane są wyższe prędkości na linii kolejowej, zgodnie z przepisami – powiedział Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.
Przedstawiciel spółki przypomniał, że prace na linii oficjalnie zakończą się w połowie roku 2020. Do tego czasu pociągi nie zatrzymają się jeszcze w Goszczowicach i Kubicach, gdzie jednak muszą zwalniać z uwagi na prace budowlane. Wciąż trwają także prace przy przejazdach kolejowo-drogowych, które wymuszają zwolnienia i inne prace okołotorowe.
W końcu 2018 roku PKP PLK zapowiedziała, że po zakończeniu wszystkich prac na linii 287 najszybsze pociągi pasażerskie będą mogły przejechać po linii
nawet w 55 minut.