Jak poinformowaliśmy wczoraj, zarząd Feroco wycofał z sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Dziś znamy więcej szczegółów tej sprawy. Spółka odzyskała płynność po tym, jak udało jej się porozumieć z podwykonawcami i PKP PLK w sprawie zapłaty faktur.
17 kwietnia Feroco złożyło do Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto w Poznaniu wniosek o ogłoszenie upadłości układowej. Prezes Feroco Jacek Jerzy Kowalski mówił, że spółka utraciła płynność po wstrzymaniu płatności faktur przez PKP PLK. To 10 milionów złotych, z których 3,5 mln PLK po audycie wewnętrznym inwestycji zapłaciła. Pozostałe 6,5 mln złotych zostało wstrzymane przez PKP PLK ze względu na to, że Feroco nie płaciło swoim podwykonawcom.
Właściciel spółki Zbigniew Jakubas powiedział w wywiadzie z „Rynkiem Kolejowym”, że problemem jest 23 mln złotych, o które Feroco spiera się z należącym do PKP PLK Pomorskim Przedsiębiorstwem Mechaniczno-Torowym. To opłata za roboty dodatkowe, które według Feroco trzeba było wykonać. PPMT się z tym nie zgadza. Obie spółki rozwiązały kontrakt i zapowiadają oddanie sprawy do sądu. Według Jakubasa, brak zapłaty za wykonane na rzecz PPMT prace spowodował zaległości Feroco wobec podwykonawców na innych kontraktach.
Feroco potwierdza wycofanie wniosku
Wczoraj wieczorem Feroco oficjalnie potwierdziło nasze informacje o wycofaniu wniosku o ogłoszenie upadłości. „Zarząd Spółki podjął taką decyzję w związku z odzyskaniem płynności finansowej i możliwością uregulowania części zobowiązań wobec wierzycieli. Na skutek zakończonych powodzeniem negocjacji z niektórymi dłużnikami i otrzymaniem znaczącej części zaległych płatności należnych z tytułu wykonywanych na ich rzecz kontraktów, Spółka obecnie posiada zdolność regulowania swoich zobowiązań” – czytamy w komunikacie Feroco.
Feroco wyjaśnia w oświadczeniu, że intencją było doprowadzenie do zawarcia porozumienia z PKP PLK i PPMT. Spółka wyjaśnia przyczyny złożenia 17 kwietnia wniosku o upadłość następująco: „spór z dłużnikami Feroco spowodował wprowadzenie w życie przez spółkę planu naprawczego i próbę zawarcia porozumień z wierzycielami. Dalsze wstrzymanie płatności przez PKP PLK uniemożliwiło kontynuowanie realizacji tego planu oraz doprowadziło do sytuacji, w której spółka musiała zabezpieczyć majątek na poczet roszczeń ze strony podwykonawców. Na skutek przedłużających się negocjacji Feroco utraciła płynność finansową.
PKP PLK zapłaciła podwykonawcom
Powodem wstrzymania faktur przez PKP PLK były obawy o podwójną płatność. Po serii upadłości firm budowlanych w sektorze drogowym wprowadzono tzw. solidarną odpowiedzialność inwestora i wykonawcy na rzecz zapłaty podwykonawcom. PLK obawiała się, że jeżeli przeleje pieniądze Feroco, a podwykonawcy nie otrzymają zapłaty, to będzie musiała przelać pieniądze również im – płacąc dwukrotnie za tę samą usługę.
Jak udało nam się ustalić, wypracowane przez PLK i Feroco porozumienie umożliwiło przelanie należności do podwykonawców bezpośrednio z PLK – za ich zgodą. Po uregulowaniu tych należności, zarządca infrastruktury zapłacił pozostałe należności (lub ich większość), wynikające z faktur wobec Feroco. Spółka odzyskała dzięki temu płynność finansową i wycofała wniosek o ogłoszenie upadłości. Wciąż nie ma jednak żadnych rozstrzygnięć w sprawie 23 mln złotych, o które Feroco spiera się z PPMT.