PKP PLK wydała w ubiegłym roku dużo mniej na inwestycje, niż początkowo informowano. Nakłady w ramach KPK wyniosły mniej niż 9,1 mld złotych.
Przed rokiem
zarząd PKP PLK zapowiadał, że ze względu na oszczędności w przetargach wydatki na inwestycje w 2018 roku raczej nie osiągną 11 mld zł, ale granica 10 mld zł "zostanie na pewno przekroczona". Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury
potwierdził na początku 2019 roku, że “w ramach realizacji Krajowego Programu Kolejowego nakłady prawdopodobnie osiągnęły wartość blisko 10 miliardów złotych”. Nie były to jednak ostateczne dane, a według nieoficjalnych informacji “Rynku Kolejowego” ten wynik w znaczącym stopniu (przekraczającym pół miliarda złotych) zakwestionował biegły rewident.
Skąd niższy wynik inwestycyjny?
Wczoraj (24 kwietnia) prezes PKP PLK Ireneusz Merchel poinformował, że wydatki w ramach KPK ostatecznie osiągnęły mniej niż 9,1 mld złotych. Zaznaczył jednak, że plany na poziomie 10,7 mld złotych obejmowały również inwestycje własne PLK (które zostały zrealizowane), natomiast w ramach KPK miano wydać 10,02 mld złotych. Ostatecznie wydano jednak niewiele ponad 9 mld złotych. Jak zaznaczył Merchel, przede wszystkim to efekt przede wszystkim
zejścia firmy Astaldi z dwóch dużych projektów, a także
opóźnionych inwestycji portowych. – Gdyby nie te przesunięcia w czasie plan byłby w pełni zrealizowany – zapewnił.
Prezes PKP PLK ocenił, że poprawia się sytuacja na rynku wykonawczym (
w ubiegłym roku oferty w przetargach PLK średnio przekraczały kosztorys o 47 procent). – Teraz w przetargach mamy sześć-osiem ofert, a w ubiegłym roku były dwie lub trzy. Myślę, że nasza decyzja o nierozstrzyganiu takich przetargów była słuszna – stwierdził Merchel dodając, że spadła średnia cena ofert w odniesieniu do kilometra modernizowanej linii. Według, jak zaznaczył, ostrożnych szacunków, ceny spadły do poziomu z drugiej połowy 2017 roku. – Patrzymy na to już z lekkim, umiarkowanym optymizmem – podsumował, dodając, że wciąż realizacja pełnego zakresu Krajowego Programu Kolejowego
wymaga dodatkowych środków finansowych.
Wzmacnianie spółek i realizacja inwestycji
Podsumowując 2018 rok, prezes PLK podkreślił
wzmocnienie własnych spółek PKP PLK. – Odkupiliśmy spółkę PNI po to, żeby uwolnić potencjał, który drzemie w pracownikach, w sprzęcie i w maszynach. Już po dwóch miesiącach ci ludzie pracowali przy utrzymaniu i drobnych zadaniach inwestycyjnych. Spółki PLK zwiększyły prawie dwukrotnie potencjał i przeroby na zadaniach inwestycyjnych, realizując jednocześnie zadania utrzymaniowe – podkreślił Merchel.
Jak czytamy w informacji prasowej PKP PLK, w ubiegłym roku zmodernizowane zostało około 1,3 tys. km torów kolejowych, 1000 rozjazdów, prawie 400 przejazdów kolejowo-drogowych oraz 113 wiaduktów, a także 200 peronów. PLK podaje, że przywróciła ruch pociągów na warszawską linię obwodową z Warszawy Zachodniej do Gdańskiej oraz wznowiono na trasie Warszawa Zachodnia – Grodzisk Mazowiecki ale trzeba dodać, że obie linie otwarto z opóźnieniem i bez pełnej funkcjonalności. Wśród zakończonych etapów PLK wymienia odcinki Lublin – Stalowa Wola, Działdowo – Olsztyn, Czechowice-Dziedzice – Bielsko-Biała – Zwardoń, Opole – Nysa i Piła – Poznań.