Zarządca infrastruktury unieważnił przetarg na modernizację połączenia Kościerzyny z Kartuzami. Przyczyną był źle przygotowany przetarg; zarządca infrastruktury twierdzi, że nie opóźni to - przesuwającej się i tak od lat - inwestycji.
PKP Polskie Linie Kolejowe unieważniły przetarg, stanowiący Odcinek A
opóźnionej o całe lata - i wciąż nierozpoczętej - modernizacji północnego odcinka tzw. Magistrali Węglowej. Twierdzą w komunikacie, że unieważnienie przetargu nie będzie mieć wpływu na termin realizacji całego projektu bo trzeba i tak ogłosić jeszcze sześć innych przetargów dla całego ciągu Bydgoszcz - Trójmiasto.
Był to jeden z największych przetargów zorganizowanych przez PKP PLK w ostatnich dwóch latach na rynku dotkniętym luką inwestycyjną. Do przetargu zgłosiło się 10 firm, a
prawie wszystkie oferty mieściły się w kosztorysie, szacowanym na 1,8 mld złotych brutto.
PKP PLK stwierdza, że podstawą unieważnienia postępowania przetargowego jest artykuł 255 pkt 6 Ustawy Prawo zamówień publicznych, który stanowi: „postępowanie obarczone jest niemożliwą do usunięcia wadą uniemożliwiającą zawarcie niepodlegającej unieważnieniu umowy w sprawie zamówienia publicznego”. PLK tłumaczy że zidentyfikowały błędy w dokumentach dopiero na etapie otwarcia ofert i twierdzą że "nie były możliwe do zidentyfikowania i poprawienia na wcześniejszych etapach przetargu". Podpiera się tym, że biuro projektowe, które na zlecenie PLK przygotowało dokumentację, zapewniło że dokumenty są przygotowane w sposób prawidłowy.
- Sprawa aktualnie jest badana w celu wyciągnięcia wniosków i ustalenia dalszego toku postępowania dla naprawienia zaistniałej sytuacji - czytamy w oświadczeniu PKP PLK. Jak wynika z treści, inwestor nawet nie wie, gdzie dokładnie leży błąd. "Podejmowane są działania w celu zidentyfikowania możliwych nieprawidłowości w dokumentacji, ich naprawy oraz dokonania czynności umożliwiających jak najszybsze ponowne ogłoszenie przetargu w oparciu o poprawioną dokumentację".
Opóźniona o całe lata modernizacja magistrali obchodzącej aglomerację trójmiejską od zachodu od lat jest wąskim gardłem,
utrudniającym prawidłowy rozwój portów morskich w Gdyni i Gdańsku. Prace miały się zakończyć już lata temu - w tym celu Pomorska Kolej Metropolitalna
zelektryfikowała swoją linię kolejową. Jest to jednak obecnie bezcelowe, bo prace na odcinku zarządzanym przez PKP PLK nawet się nie zaczęły.