Prezes PKP Polskich Linii Kolejowych poinformował zachodniopomorskich parlamentarzystów i miasto Szczecin o tym, jak będą wyglądać kolejne kroki zarządcy infrastruktury w celu zakończenia realizacji projektu SKM Szczecin bez groźny zwrotu unijnej dotacji na nią.
– Mamy na ten moment dwa scenariusze. Pierwszy jest taki, że wykonawca otrzyma w czerwcu środki finansowe i wchodzi na plac budowy. Drugi wariant: jeśli wykonawca nie rozpocznie robót, rozpoczynamy działania kontraktowe i wchodzimy, pewnie na przełomie roku, z wykonawcą zastępczym. W obu przypadkach zakładamy, że zdążymy wykonać prace (przy SKM – dop. red) i nie będzie potrzeby zwracania środków unijnych – powiedział Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK, w wypowiedzi dla Radia Szczecin.
Drugi scenariusz byłby jednak dziwny, bowiem, jak zaznaczył sam prezes, a co jest zgodne z prawdą, niefortunny wykonawca inwestycji, którym jest Trakcja ma zostać dokapitalizowana przez PKP PLK. Na to wyraziło już zgodę Ministerstwo Infrastruktury, poinformowała tez o tym sama Trakcja.
– Z kolei Piotr Krzystek, prezydent Szczecina, podkreślił w Radio, że zgodnie z obietnicami PKP PLK, prace mają być możliwe do zrealizowania w 24 miesiące. – PKP Polskie Linie Kolejowe mają stworzyć program naprawczy dla projektu Szczecińskiej Kolei – poinformował prezydent.
– Nie ma groźby zwrotu ponad 500 milionów złotych unijnej dotacji na Szczecińską Kolej Metropolitalną - poinformował w środę podczas posiedzenia Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego – prezes PKP PLK Ireneusz Merchel.
Więcej na temat bardzo opóźnionej inwestycji
piszemy tutaj.