PKP PLK przedstawiła pierwszy raport z frontu robót na linii E20 Poznań – Warszawa. Jak zapewnia, prace prowadzone są jednocześnie w kilkunastu lokalizacjach.
Czerwcowa korekta rozkładu jazdy wywróciła do góry nogami transport z Warszawy w kierunku Poznania i Lublina. Zamknięto wówczas cały odcinek magistrali E20 oraz linii nr 7 na czas długotrwałych modernizacji. O pierwszych efektach zamknięć
pisaliśmy tutaj.
Więcej kontrowersji wzbudziła
modernizacja linii E20, której stan przed zamknięciem był co najmniej dobry. Dlatego też wieloletnie zamknięcie linii
było krytykowane przez dużą część ekspertów. PLK tłumaczyła, że w innym wariancie okres prac
znacząco by się wydłużył. Tymczasem na początku lipca, czyli już trzy tygodniu po zamknięciu torów nasi czytelnicy alarmowali, że zaawansowanie prac jest bardzo małe. Podawali przykład stacji Łowicz, gdzie prace nie rozpoczęły się w ogóle, oraz odcinka Bednary – Łowicz, gdzie ruch miał być prowadzony po jednym torze, a w dalszym ciągu odbywał się normalnie (pomimo wprowadzenia komunikacji zastępczej za pociągi Kolei Mazowieckich).
Karol Jakubowski z PKP PLK wyjaśniał "RK", że przed pracami na stacji Łowicz i odcinku do Bednar potrzebna była przebudowa sieci trakcyjnej. Także na linii nr 7 w pierwszej kolejności odbyły się prace przy starej sieci trakcyjnej. Trzeba było ją zdemontować – m.in. na stacjach Pilawa, Garwolin, Dęblin i Życzyn oraz na szlakach Garwolin – Pilawa, Garwolin – Łaskarzew i Dęblin – Życzyn. W pierwszym etapie wykonano także prace przy rozbiórce starych urządzeń sterowania ruchem kolejowym pomiędzy Dęblinem a Pilawą i w samej stacji Dęblin. – Cały czas monitorujemy wszystkie nasze inwestycje nie tylko w terenie, ale także regularnie na radach budów. W każdą z inwestycji zaangażowanych jest kilkunastu pracowników spółki, którzy pilnują przestrzegania harmonogramu. Od wykonawców oczekujemy terminowej realizacji robót. W przypadku opóźnień firmy wykonujące modernizację są zobowiązane do przyśpieszenia – podkreśla przedstawiciel PKP PLK.
Pierwszy raport PLK z frontu robót na E20
Dzisiaj zarządca infrastruktury opublikował zdjęcia z frontu robót na linii E20. Jak informuje, wykonawca zdemontował już około 85 km sieci trakcyjnej na odcinkach Swarzędz – Kostrzyn, Podstolice – Strzałkowo i Strzałkowo – Konin. Między Podstolicami a Sokołowem i na stacjach Podstolice i Konin została zdemontowana już część starych torów i przystąpiono do wbijania pali pod fundamenty nowych słupów sieci trakcyjnej. W Koninie rozpoczęły się już prace przy budowie nowego toru do elektrowni przeznaczonego dla pociągów towarowych. Czyszczone są przęsła mostu kolejowego pomiędzy Podstolicami a Wrześnią.
Jak czytamy, w roboty na obszarze LCS Konin (120-kilometrowy odcinek pomiędzy Swarzędzem a Barłogami) zaangażowanych jest około 200 osób. Pracuje ciężki sprzęt, min.: koparki, ładowarki, samochody samowyładowcze, spycharki, dwie torowe palownice oraz oczyszczarka tłucznia. Kończy się demontaż sieci trakcyjnej. Wykorzystano do pracy 8 pociągów sieciowych.
Zgodnie z harmonogramem
Jak podaje PLK, w Kutnie zdemontowano ponad 2 km torów, 18 km sieci trakcyjnej oraz urządzenia srk, część peronów i 4 rozjazdy. Między stacjami Krzewie i Kłodawa zdemontowano stare tory i słupy trakcyjne. Wbito prawie 300 nowych fundamentów pod sieć trakcyjną. Natomiast w Łowiczu przystąpiono do rozbiórki peronu i nastawni, która zostanie zastąpiona nowoczesnym Lokalnym Centrum Sterowania. Demontowane są stare urządzenia sterowania ruchem. Na szlaku między Żychlinem a Jackowicami zdemontowano 150 słupów trakcyjnych. Pracują m.in. 2 pociągi fundamentowe, 6 koparek, 2 palownice, a także pociąg sieciowy do demontażu istniejącej sieci trakcyjnej. Wykonawca zgromadził ponad 70 tysięcy podkładów i 520 ton szyn.
Zarządca infrastruktury zapewnia, że wszystkie prace prowadzone są zgodnie z harmonogramem. Równocześnie z robotami rozbiórkowymi na bieżąco gromadzone są kolejne materiały potrzebne do wykonania przebudowy – szyny, podkłady i elementy nowej sieci trakcyjnej.