Z końcem sierpnia doszło do serii zdarzeń na polskiej sieci kolejowej, które miały wpływ nie tylko na bezpieczeństwo ruchu, ale i na stan infrastruktury. Zarówno w Poznaniu, jak i w Białymstoku konieczna była naprawa torów po wykolejeniach pociągów. Nie wszystkie prace zostały już ukończone.
W czwartek 24 sierpnia doszło do szeregu zdarzeń mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo ruchu kolejowego na sieci PKP PLK. Choć wskutek żadnego z incydentów nie doszło do śmierci lub uszczerbku zdrowia pasażerów czy kolejarzy, podróżni musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami w ruchu w różnych częściach kraju. Biorąc pod uwagę jedynie wykolejenia, wypadki miały miejsce w Poznaniu i Białymstoku.
Na Podlasiu zarządca planuje dalsze prace
– Powołane komisje wyjaśniają przyczyny zdarzeń – zapewnia Radosław Śledziński z Zespołu Prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. Podsumowuje też straty infrastrukturalne, do jakich doszło w wyniku wykolejenia się pociągu IC Zamenhof na stacji Białystok. Uszkodzone zostały tam elementy sterujące w dwóch rozjazdach. Konieczna była też naprawa nawierzchni, w tym podrozjezdnic i podkładów, na odcinku ok. 30 m.
Najpilniejsze prace, które były niezbędne do wznowienia ruchu, zostały przeprowadzone w dniu wypadku. – Przygotowywane są dalsze naprawy – mówi przedstawiciel PLK. Dodaje, że nie będą one mieć wpływu na przewozy. Twierdzi jednocześnie, że większych skutków dla ruchu kolejowego nie wywołał podobny wypadek w Poznaniu, gdzie wykolejeniu uległ pociąg towarowy.
Kto zawinił? Na razie nie ma odpowiedzi
Z toru, który uległ częściowemu zniszczeniu, korzystają zwykle pociągi towarowe wyjeżdżające ze stacji Poznań-Starołęka. Do przywrócenia jego przejezdności konieczna była wymiana elementów trzech rozjazdów oraz samego toru na odcinku ok. 150 m. – Zakończenie prac nastąpiło we wtorek [29 sierpnia] w godzinach popołudniowych – powiedział nasz rozmówca.
W przypadku dwóch powyższych zdarzeń PLK nie wskazały na razie potencjalnych winnych, nie przedstawiły też prawdopodobnego przebiegu wydarzeń. Inaczej jest w przypadku kolizji ze Skierniewic, gdzie jednostka Kolei Mazowieckich uderzyła w skład towarowy. W informacji prasowej Polskie Linie Kolejowe stwierdziły, że ze wstępnych ustaleń wynika, że maszynista KM prawdopodobnie pominął sygnał nakazujący zatrzymanie pociągu wyświetlany na semaforze. Donata Nowakowska, rzecznik prasowy Kolei Mazowieckich, poinformowała nas, że spółka nie będzie komentować sprawy do czasu publikacji ustaleń przez komisje badające przyczyny wypadku.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.