Z udziałem ministra Andrzej Adamczyka odbyła się konferencja PKP Polskich Linii Kolejowych poświęcona nowym przetargom za kwotę szacowaną na 4,6 mld złotych. Mają być one odpowiedzią na głód takich postępowań w branży. Podsumowujemy inwestycje, która zaplanował państwowy zarządca infrastruktury.
Pierwsze z zadań dotyczy przebudowy stacji Ostróda, o której
już pisaliśmy. Stacja ma mieć możliwość przyjęcia większego ruchu pociągów, w związku z czym przebudowane będą nie tylko tory stacyjne, ale także cały system sterowania ruchem. Nowy LCS w Ostródzie ma przejąć zarządzanie ruchem od Iławy aż po Olsztyn. Stacja Ostróda zyska też nowe wyższe perony z windami, pojawią się systemy informacji pasażerskiej. W ramach inwestycji przebudowany będzie także most nad Drwęcą.
W północno-wschodniej Polsce przebudowany ma być odcinek linii kolejowej nr 6 od Geniuszy do Kuźnicy Białostockiej. To stosunkowo niewielki kosztowo projekt za ok. 110 mln, przy czym 2/3 tej kwoty pochłoną wysokomarżowe prace na stacji Geniusze, gdzie będzie nowy układ torowy, oraz LCS.
Podhalańska linia 104 w końcu do remontu. Wstęp do prac nad linią Podłęże - Piekiełko
Kolejny przetarg dotyczy długo-oczekiwanej przebudowy linii 104 Chabówka – Nowy Sącz. Nie chodzi jednak o całą linię, lecz o dwa, krótkie odcinki – od Chabówki (gdzie linia łączy się ze trasą kolejową Zakopane – Kraków) do Rabki Zarytego oraz od Nowego Sącza do Klęczan. Pierwszy projekt ma na celu ożywienie linii dla pasażerskiego ruchu regionalnego od strony Zakopanego i wydłużenie pociągów Podhalańskiej Kolei Regionalnej do stacji Rabki Zaryte.
– Projekt jest skomplikowany, będziemy przebudowywać most na Dunajcu, budować nową stację. Prace będą toczyć się w takim kierunku, aby przygotować linię 104 do osiągania prędkości od 100 do 150 km/h – powiedział Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK.
Z kolei przebudowa linii 104 od strony Nowego Sącza do Klęczan jest dedykowana ruchowi towarowemu i ma przynieść radykalną poprawę w dojeździe do bocznicy w tej drugiej miejscowości.
Dlaczego linia górska będzie aż tak „szybka”. Ponieważ linia 104, po zmianach geometrii, będzie fragmentem szybkiej linii Podłęże-Piekiełko, która ma szybko połączyć Kraków z Zakopanem i Nowym Sączem. Na pytanie dziennikarzy PLK przedstawiła wstępny harmonogram prac tego kolejowego „gamechangera” południowej Małopolski.
– Jesteśmy na końcowym etapie przygotowania dokumentacji projektowej na tą linie. Zaczynamy inwestycję od wspomnianych prac na linii 104, a wciągu kolejnych miesięcy będzie ogłaszać przetargi na pozostałe odcinki tej linii. Budowę nowej linii zamierzamy natomiast zacząć w 2024. Szacujemy, że potrwa to 3-4 lata. To realny czas zakończenia inwestycji przy uzyskaniu założeniu uzyskania środków na nią – powiedział Ireneusz Merchel.
Najważniejsza linia na Śląsku do przebudowy
Ostatnim projektem, ważnym z punktu widzenia aglomeracji katowickiej, jest przebudowa linii Katowice Szopienice – Katowice – Katowice Piotrowice z dobudową toru aglomeracyjnego.
– Zdajemy sobie sprawę, że będzie to skomplikowana pod względem organizacyjnym inwestycja. Rozpoczniemy ją, gdy skończą się prace na stacji w Czechowicach Dziedzicach i na odcinku Most – Wisła – Zabrzeg, aby nie doprowadzić do zablokowania przepustowości na Śląsku – powiedział Ireneusz Merchel i ocenił, że od momentu wyboru wykonawcy przebudowa linii potrwa 48 miesięcy, czy aż 4 lata. Start robót optymistycznie zaplanowano na 2023 rok. Prace mają się odbywać pod ruchem pociągów (z jednym czynnym torem).
Skąd wziąć pieniądze?
PKP Polskie Linie Kolejowe poinformował skąd wezmą pieniądze na cztery inwestycje. Prace na Śląsku finansowane mają być z CEF. PLK w styczniu aplikowała o te środki a prezes Merchel zapewnił, że projekt został w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej „wstępnie zaakceptowany”. Pozostałe inwestycje mają być dofinansowane z Krajowego Planu Odbudowy. Na razie jednak nie przydzielono żadnych z tych pieniędzy kolejarzom.
– Proces przetargowy trwa od 6 do 9 miesięcy, jeśli weźmiemy pod uwagę odwołania, to nawet rok. Zakładamy, że w drugiej połowie 2022 roku finansowanie dla wspomnianych inwestycji będzie już zapewnione – ocenił prezes PKP PLK.
Inne przetargi za nowe unijne fundusze
W styczniu, po
bardzo długiej przerwie, PKP PLK ogłosiła pięć przetargów na łączną kwotę 6 mld zł.
Ma na nie zamiar pozyskać fundusze z mechanizmu CEF. Jak informowaliśmy przed dwoma tygodniami, MI zwróciło się do Ministerstwa Finansów o przejściowe
zabezpieczenie 5,2 mld złotych na kolejne inwestycje.
– Mamy realne podstawy sądzić, że w tym roku ogłosimy jeszcze przetargi na łączną kwotę 10 – 12, a może i więcej mld zł –
mówił podczas kongresu EEC Trends Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych. Zaznaczył przy tym, że spółka założyła, że w ciągu jednego roku nie będzie rozpoczynać postępowań na łączną kwotę przekraczającą 20 mld zł.