PKP Polskie Linie Kolejowe pomimo wcześniejszych zapowiedzi, jeszcze nie zamknęły przejazdu kolejowo-drogowego w Ołtarzewie, na którym dochodzi do nagminnego łamania przepisów ruchu drogowego, grożącym katastrofą w ruchu lądowym. Działania poprawiające bezpieczeństwo jednak podjęto.
Jak poinformowały nas PKP Polskie Linie Kolejowe, na przejeździe przy ul. Ceramicznej w Ołtarzewie pod Warszawą, gdzie ponad miesiąc temu w efekcie kolizji z naczepą ciężarówki
zginął maszynista Kolei Mazowieckich, wprowadzono całodobowy nadzór funkcjonariuszy SOK. Przejazd kolejowy
planowany był do zamknięcia 6 sierpnia, jednak nic takiego się nie stało.
Maszyniści trzykrotnie musieli hamować przed autami i ciężarówkami od tragedii z 1 lipca!– Funkcjonariusze potwierdzili rażące naruszanie przepisów prawa o ruchu drogowym, szczególnie przez kierowców pojazdów ciężarowych, którzy nagminnie wjeżdżali na przejazd, mimo braku możliwości zjazdu z przejazdu w momencie załączania się sygnalizacji przez nadjeżdżający pociąg – powiedziała „Rynkowi Kolejowemu” Anna Znajewska-Pawluk z biura prasowego PKP PLK.
Jak dodaje, od wypadku, który miał miejsce 1 lipca 2024 r. do 7 sierpnia na przejeździe w Ołtarzewie przy ul. Ceramicznej doszło do 3 incydentów, w efekcie których maszyniści musieli wdrożyć procedurę nagłego hamowania, ponieważ samochody znajdowały się w strefie przejazdu, mimo załączonej sygnalizacji świetlnej informującej o zbliżającym się pociągu. Zarejestrowano również aż 15 sytuacji potencjalnie niebezpiecznych, polegających na wyłamaniu rogatek przez użytkownika drogi.
– W ramach dalszych działań podjęliśmy inicjatywę z Głównym Inspektorem Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, dotyczącą wyposażenia tego przejazdu w fotoradar dyscyplinujący kierowców – mówi rzeczniczka, która wprost wskazuje na brak należytego zainteresowania drogówki sytuacją w Ołtarzewie.
"Brak odpowiedniego zainteresowania policji"– Wobec braku odpowiedniego zainteresowania policji nagminnym łamaniem prawa o ruchu drogowym, wystąpiliśmy do Komendy Powiatowej Policji w Babolicach oraz Komendy Głównej Policji z prośbą o natychmiastowe interwencje patroli na tym przejeździe – wyjaśnia rzeczniczka. Warto zaznaczyć, że wypadek z 1 lipca nie był efektem złego działania systemu kolejowego, lecz złej organizacji ruchu drogowego, która nie została zmieniona od 2010 roku, pomimo znaczących zmian w zagospodarowaniu terenu (budowa hal dla logistyki).
– Ostateczną decyzję dotyczącą ewentualnego zamknięcia przejazdu w najbliższy piątek 9 sierpnia o 23:59 podejmiemy na podstawie monitorowania płynności ruchu na przejeździe i po zrealizowaniu przez Dyrekcję Generalną Dróg Krajowych i Autostrad wydłużenia zielonego światła, umożliwiającego wjazd pojazdów z drogi wojewódzkiej 718 na DK 92, co zaleciła Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych – dodaje Anna Znajewska-Pawluk.