Rynek Kolejowy
Koleje Śląskie przygotowały plan naprawczy na najbliższe dni – Po pierwsze, we współpracy z PKP PLK na nowo planowane są obiegi składów i personelu – usłyszeliśmy od osoby z kierownictwa spółki. Zajmują się tym inne osoby niż te, który dotychczas układały rozkład.
Według analiz spółki, jednym z problemów był brak odpowiedniej ilości zespołów trakcyjnych. Zamiast nich spółka musiała korzystać ze składów wagonowych – a przestawienie lokomotywy na początek składu zajmuje więcej czasu. Do tego doszły problemy z drużynami trakcyjnymi. Przy rozkładzie jazdy, który zakłada minimalne czasy postoju na stacjach końcowych spowodowało to reakcję łańcuchową, w której opóźniony pociąg nie miał szans na nadrobienie opóźnień – i w podróż powrotną wyjeżdżał jeszcze bardziej opóźniony.
Będą przywracać połączenia
Z tych względów, w porozumieniu z PKP PLK, Koleje Śląskie przygotowały listę 92 połączeń, które są dziś obsługiwane autobusami, a nie pociągami. Pociągi na tych liniach mają być stopniowo przywracane dzięki dwóm czynnikom. Po pierwsze, przejęcie połączeń stykowych, prowadzących do województwa łódzkiego, opolskiego i świętokrzyskiego przez Przewozy Regionalne ma spowodować uwolnienie zespołów trakcyjnych, które powinny poradzić sobie z realizacją rozkładu jazdy. Nie nastąpi to jednak dziś - więcej na ten temat tutaj.
Sytuację ma poprawić też odebranie – prawdopodobnie jutro – wszystkich ośmiu pociągów spalinowych DH1 i DH2 od Sigmy Tabor. Według władz tej spółki, tabor jest gotowy do odebrania od kilku dni, jednak Kolejom Śląskim zabrakło czasu i osób na przeprowadzenie czynności odbiorczych przed wejściem w życie nowego rozkładu.
Dużo zależy od pogody
Nawet w przypadku zastąpienia składów wagonowych zespołami trakcyjnymi pociągi będą jednak musiały jeździć „na styk”. Prawdopodobnie uda się uniknąć dalszych opóźnień, jeżeli pogoda będzie sprzyjać, a awarie taboru nie wyjdą poza przewidziane normy. Wciąż trwa na przykład naprawa taboru, który odmówił posłuszeństwa wczoraj.
– Rozkład wymaga korekt – przyznają w spółce. Wspólnie z PKP PLK Koleje Śląskie będą próbowały „rozrzedzić” rozkład jazdy. Ze względu na zamknięty rozkład jazdy, będzie to możliwe na zasadzie kilkuminutowych korekt. Na pewno poprawiane będą też obiegi drużyn trakcyjnych.
Powróci przystanek na Ligocie?
Wielu pasażerów jest niezadowolonych z pomijania przez pociągi Kolei Śląskich przystanków, takich jak Katowice Ligota. Przewoźnik chce to zmienić i ograniczyć ilość pociągów przyspieszonych. Na to musi wyrazić zgodę PKP PLK. – Liczymy na przychylność zarządcy infrastruktury w tym zakresie – mówią w Kolejach Śląskich.