PKP wciąż gorsze od PZPN

Dane zestawiliśmy trochę złośliwie, ale nieprzypadkowo - PKP i PZPN od lat są w świadomości społecznej synonimem tzw. postkomunistycznego betonu. Ubiegłoroczne zmiany zarządów obu podmiotów (prezesem PZPN został Zbigniew Boniek, PKP SA - Jakub Karnowski) nie przyniosły (jeszcze?) skutków w postaci poprawy najważniejszych wskaźników.

W rankingu The Global Competitiveness Report 2012-2013 Światowego Forum Ekonomicznego (World Economic Forum) sklasyfikowano państwa według czynników rozwoju ekonomicznego w opinii dyrektorów i właścicieli przedsiębiorstw w danym kraju. W ankiecie dotyczącej rozbudowania i jakości sieci kolejowej respondenci w Polsce za lata 2010-2011 przyznali polskiej kolei 2,5 pkt. na 7 możliwych, dzięki czemu polska infrastruktura kolejowa zajmowała 74. miejsce na 124 klasyfikowane państwa. W najnowszym zestawieniu według danych za lata 2011-2012 spadliśmy o 3 miejsca (2,4 punktu), pomiędzy Zimbabwe a Ekwador. Wyprzedza nas m. in. Bangladesz (na zdjęciu), Botswana, Gabon i Dominikana. Co ciekawe, jeśli chodzi o jakość dróg jest jeszcze gorzej - Polska jest tu na 124. miejscu.

Tymczasem przeżywająca kryzys reprezentacja Polski w piłce nożnej jest na bardzo zbliżonym miejscu do polskiej kolei. Według najnowszego rankingu FIFA jest dopiero na 75. miejscu na świecie, za Senegalem, a przed Jordanią. Wyprzedza nas również Gwinea Równikowa. Równamy w dół?

Tak zupełnie przy okazji. W tym zestawieniu stan infrastruktury kolejowej w Namibii został oceniony lepiej niż tej we Włoszech. Nie traktowalibyśmy całości śmiertelnie poważnie - pamiętajmy, że to subiektywne odczucia respondentów.