Wysokość stawek za dostęp do infrastruktury kolejowej PKP PLK na przyszły rozkład jazdy nie napawa optymizmem. Średnio stawki dostępu dla pociągów pasażerskich na wszystkich zelektryfikowanych liniach PKP PLK wzrosły prawie o 22 proc – czytamy w komentarzu Bartłomieja Buczka – członka zarządu w PKP SKM w Trójmieście.
- Dla przedziałów mas dotyczących pociągów PKP SKM (tj. odpowiednio przedziały od 60 do 150 ton, 150 do 300 ton oraz 300 do 450 ton) stawki są wyższe od obecnie obowiązujących o 27,49 proc. W rozbiciu na poszczególne przedziały mas, dla linii kategorii 4 (większość pracy eksploatacyjnej na infrastrukturze PKP PLK spółka PKP SKM realizuje na liniach tej kategorii) opłaty są wyższe od obecnych odpowiednio o 32,66 proc, 33,33 proc. oraz 49,23 proc. To dużo – zaznacza członek zarządu w PKP SKM w Trójmieście. - Wysokość opłaty peronowej wzrosła o 4,03 proc. Paradoksalnie, wraz ze wzrostem opłat za dostęp do torów rosną utrudnienia w dostępie do infrastruktury kolejowej. PKP SKM odczuwa to boleśnie na modernizowanym odcinku linii E 65 między Tczewem a Trójmiastem – dodaje Bartłomiej Buczek.
Członek zarządu w trójmiejskiej Szybkiej Kolei Miejskiej zaznacza, że jeszcze nie tak dawno spółka uruchamiała 11 par pociągów z i do Tczewa i tyle samo do i z Pruszcza Gdańskiego. Od dłuższego już czasu, z powodu prowadzonych prac pociągi do i z Pruszcza nie kursują, a do Tczewa ruch pociągów SKM można określić mianem szczątkowego. - Na przyszły rozkład jazdy większość wniosków na pociągi „tczewskie” po raz kolejny nie została przyjęta. Pomimo szczerych chęci nie jesteśmy w stanie uruchomić ani jednej pary pociągów w relacji do i z Pruszcza Gdańskiego jako stacji docelowej, choć mieszkańcy Pruszcza i okolic stanowili bardzo ważną dla SKM grupę klientów celowych. Mamy więc z jednej strony znaczące wzrosty cen za dostęp do torów, z drugiej – delikatnie mówiąc – nie najlepszą jakość usługi – podkreśla Bartłomiej Buczek.
Według członka zarządu w PKP SKM, tak znaczące wzrosty stawek w ruchu pasażerskim, zwłaszcza w odniesieniu do przewozów realizowanych w ramach obowiązku służby publicznej, będą prawdopodobnie skutkowały wzrostem wyliczonych przez przewoźników wartości rekompensat, z którymi zwrócą się oni do organizatorów przewozów. - Podwyższanie cen biletów nie byłoby raczej rozwiązaniem szczęśliwym, a już na pewno nie przyczyniającym się do poprawy konkurencyjności kolejowych przewozów osób – zaznacza przedstawiciel PKP SKM.
- Jak się zdaje, nowy cennik PKP PLK nie przyczynia się do poprawy konkurencyjności polskiego transportu kolejowego. Utrzymywanie się tego stanu może prowadzić do ograniczania wolumenu świadczonych przez przewoźników usług. Da to w dalszej kolejności efekt rezygnacji przynajmniej pewnej części pasażerów z usług kolejowych przewoźników pasażerskich i przesiadka na samochód osobowy lub autobus. To groźne zjawisko, bo raz utraconego klienta trudno odzyskać. Co dalej? Taki stan rzeczy może szybko przyczynić się do tego, ze dopiero co zmodernizowane znacznym nakładem kosztów linie opustoszeją – podsumowuje Bartłomiej Buczek.
Zapisz
się do newslettera:
