PKP SKM: Mniej pasażerów z powodu remontów

- Spółka SKM w ciągu pierwszych 6 m-cy 2012 roku przewiozła łącznie 18 mln 840 tys. podróżnych. W roku 2011 w okresie porównywalnym przewieźliśmy 19 mln 056 tys. podróżnych, tj. więcej o około 216,2 tys. osób. Praca eksploatacyjna wyniosła w roku bieżącym 1 mln 759,6 tys. pockm, a w porównywalnym okresie roku 2011 – 1 mln 877,6 tys. pockm – zaznacza prezes PKP Szybka Kolej Miejska Maciej Lignowski.

- Do końca kwietnia br. przewozy wykazywały tendencję "lekko" rosnącą w stosunku do roku ubiegłego, niestety zamknięcia torowe na linii nr 250 na szlaku Gdynia Główna - Gdynia Chylonia związane z budową nowego toru przez PKP PLK na tym właśnie szlaku w ramach modernizacji linii E 65 bardzo mocno ograniczyły liczbę uruchamianych pociągów SKM w kierunku Gdyni Chyloni w maju. Ponadto już od kilkunastu miesięcy spółka praktycznie nie obsługuje odcinka Gdańsk Główny - Pruszcz Gdański – Tczew - również z powodu zamknięć torowych związanych z modernizację linii E 65 – tłumaczy Maciej Lignowski. Według prezesa PKP SKM, te działania wpływają na mniejszą dostępność pociągów spółki, a co za tym idzie, na mniejsze zainteresowanie podróżnych ofertą przewoźnika.

- Przewozy wykonywane przez PKP SKM mają w zdecydowanej większości charakter aglomeracyjny i regionalny. Nasza oferta adresowana jest do osób dojeżdżających do pracy i szkół. Niestety w sytuacji, gdy mamy do czynienia z brakiem dostępu do infrastruktury kolejowej w określonych porach dnia, trudno jest zaproponować podróżnym nowe oferty zachęcające do skorzystania z usług oferowanych przez PKP SKM, gdyż osoby te muszą dostać się do miejsc przeznaczenia o określonej porze i niestety w większości wybierają inne, alternatywne środki komunikacji- dodaje prezes PKP SKM.

- Trzeba spodziewać się, że z taką sytuacją będziemy mieli do czynienia przez jeszcze ok. 1,5 - 2 lata, tj. do chwili zakończenia modernizacji infrastruktury kolejowej na linii E 65 i realizacji przez naszą spółkę projektu "Rozwój szybkiej kolei miejskiej w Trójmieście" – podsumowuje Maciej Lignowski.