PKP SA chce rozebrać dwa odcinki linii kolejowych, pomiędzy Mogilnem i Orchowem oraz między Mogilnem a Kruszwicą. Oba fragmenty są formalnie zlikwidowane od prawie 20 lat, a ruch pasażerski zawieszono tam jeszcze w ubiegłym wieku. Mimo rozbiórki torów i podkładów, własności nie zmienią grunty na których leży infrastruktura, co pozwoli na ewentualne odtworzenie linii w przyszłości.
Spółka PKP S.A. szykuje się do rozbiórki fragmentów dwóch linii kolejowych na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Chodzi o odcinki Mogilno – Orchowo na linii nr 239 oraz Kruszwica – Mogilno na linii nr 231. Oba fragmenty mają już status zlikwidowanych, bowiem dla obu wydano niezbędne decyzje likwidacyjne.
Linie formalnie zlikwidowane
– Linia kolejowa nr 231 została zlikwidowana decyzją Ministra Infrastruktury z 26 kwietnia 2004 r., a linia nr 239 została zlikwidowana uchwałą Zarządu Polskich Linii Kolejowych SA nr 116 z dnia 17 kwietnia 2002 r. Odcinki zlikwidowanych linii kolejowych nr 231 oraz nr 239, widnieją na stanie ewidencyjnym PKP SA – przekazał nam rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury, Szymon Huptyś.
Huptyś dodał też, że w przypadku linii nr 239 chodzi o fragment w km od 1,080 do km 15,530, natomiast w przypadku linii nr 231 w km od 12,400 do km 55,330.
Pociągi nie jeżdżą od ubiegłego wieku
Co istotne, oba odcinki linii kolejowych nie są użytkowane przez pociągi już od wielu lat. Na linii nr 239 ruch pasażerski zawieszono w 1987 roku a pociągi towarowe przestały tamtędy jeździć w 1994. W przypadku odcinka Mogilno – Kruszwica ruch pociągów zawieszono w 1997 roku. Dlaczego więc PKP S.A. chcą rozebrać obie linie właśnie teraz, wiele lat po ich formalnej likwidacji?
– W ostatnich latach PKP podejmowały próby zagospodarowania nieczynnych linii, natomiast nie udało się sfinalizować współpracy z podmiotami zewnętrznymi. Powodem jest brak chęci przejęcia linii na cele transportowe przez samorządy oraz brak zainteresowania ze strony organizacji hobbystycznych, aby zawrzeć umowę na korzystanie z linii. W związku z rozkradaniem elementów stalowych, przede wszystkim starych szyn, podjęta została decyzja o demontażu ramy toru – mówi nam rzecznik prasowy PKP S.A., Michał Stilger.
Rozbiórka szyn i podkładów. Działki zostają
Stilger dodaje jednocześnie, że spółka chce tylko rozebrać pozostałości szyn oraz podkładów z zachowaniem gruntów na których się znajdują, tak aby w przyszłości można było je wykorzystać do potencjalnej odbudowy obu odcinków – Postępowania przetargowe na rozbiórkę wybranych elementów nieczynnych linii kolejowych (w oparciu o uzyskane uzgodnienia) Spółka planuje ogłosić do końca br. – dodaje przedstawiciel PKP S.A.
Zarówno rzecznik prasowy PKP S.A. jak i przedstawiciel resortu Infrastruktury przypominają, że w razie chęci przywrócenia połączeń kolejowych na obu odcinkach, obecna infrastruktura (tory i podkłady) i tak musiałaby zostać zdemontowana, ponieważ jej obecny stan uniemożliwia na niej prowadzenie regularnego ruchu kolejowego.
“Wojskowy” odcinek linii nr 231 wciąż działa
Linia nr 231 biegnie dalej i łączy Kruszwicę z Inowrocławiem (a dokładniej ze stacją Inowrocław-Rąbinek). Ten odcinek jest czynny tylko w ruchu towarowym,
głównie na potrzeby wojska i znajduje się w zarządzie PKP PLK. Resort obrony planował rewitalizację tej linii, ale jakiś czas temu informowaliśmy o
zaniechaniu tych działań. PKP PLK nie odpowiedziały na nasze pytania odnośnie przyszłości tego odcinka, lecz zgodnie z informacjami pozyskanymi z Ministerstwa Infrastruktury, spółka nie planuje likwidacji tego fragmentu linii nr 231.