Od 128 do ponad 200 pociągów piętrowych chciałyby zamówić Polskie Koleje Państwowe ze środków Krajowego Programu Odbudowy. Państwowy pool taboru pasażerskiego miałby służyć zarówno PKP Intercity, jak i regionalnym przewoźnikom.
Jak pisze “Puls Biznesu”, PKP SA rozpoczęły konsultacje dotyczące inwestycji w tabor, na który chcą pozyskać finansowanie z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jak czytamy, zamówienie podstawowe szacowane jest na 128 pojazdów, ale z zaznaczeniem, że w ciągu dekady około 120 lokomotyw PKP Intercity (IC) i 400 pociągów przewoźników lokalnych nie będzie już nadawało się do modernizacji. W związku z tym Grupa PKP może kupić więcej pojazdów w ramach państwowego poolu taborowego.
Rzecznik PKP SA Michał Stilger potwierdził “Rynkowi Kolejowemu”, że prace przygotowawcze trwają, ale jest zbyt wcześnie żeby podać szczegóły. - Prace nad koncepcją poolu taborowego są na początkowym etapie. Szerzej będziemy je komentować po sfinalizowaniu uzgodnień wewnętrznych i wypracowaniu możliwego do zrealizowania podejścia do tej kwestii - informuje Stilger.
Przetarg już za rok?
Zdaniem “Pulsu Biznesu”, niezależnie od liczby pojazdów ostatecznie przewidzianej do zakupu, kontrakt PKP może być największy z dotychczas zawartych na polskim rynku kolejowym. Planowany ma być zakup piętrowych elektrycznych zespołów trakcyjnych lub zestawów push-pull (oba określenia używane są we wniosku zamiennie) o prędkości do 200 km/h. Zakładana jest możliwość rozbudowy systemu zasilania o napięcie 25 kV, którym mają być elektryfikowane nowe linie kolejowe budowane w ramach CPK. Ogłoszenie przetargu jest przewidziane za rok, a dostawy na 2026 r.
„Na potrzeby najbardziej obciążonych tras w ruchu dalekobieżnym przewiduje się zakup piętrowych EZT (…). Pojazdy będą kupione z myślą o służbie przez pierwsze 10-15 lat w PKP IC, ale dostosowane (na etapie projektu) do szybkiego operacyjnego przekształcenia w pojazdy do mniej wymagającej służby w ruchu międzyregionalnym (PolRegio) czy wręcz regionalnym (spółki marszałkowskie)” – cytuje dokument PKP “PB”. Przypomnijmy, że w lipcu
PKP Intercity rozpoczęło dialog techniczny z producentami taboru celem zakupu zestawów piętrowych systemu push-pull.
Chętnych jest więcej
Gazeta podkreśla, że również przewoźnicy regionalni występują o środki na zakupy taborowe w ramach KPO. - Jako największy przewoźnik pasażerski w Polsce chcemy mieć wpływ na politykę inwestycyjną. W uzgodnieniu z marszałkami 15 województw planujemy inwestować w zupełnie nowy i zmodernizowany tabor. Powinien on być jednak dostosowany do potrzeb przewozów o charakterze regionalnym, gdzie ze względu na częste przystanki taki pojazd nie musi rozwijać prędkości powyżej 120 km/h. Musi za to zapewniać pasażerom odpowiedni komfort, a jednocześnie racjonalne koszty utrzymania dla samorządów - mówi “Rynkowi Kolejowemu” prezes Polregio Artur Martyniuk.
Jego zdaniem standaryzacja taboru jest dobrym pomysłem, bo to pozwoli zmniejszyć koszty jego zakupu i obsługi. - Kupowanie pojazdów przez poszczególne samorządy w krótkich seriach niepotrzebnie zwiększało koszty projektowania, homologacji, produkcji i późniejszej eksploatacji - tłumaczy.
Jak zauważa, w Wielkiej Brytanii pool taborowy się nie sprawdził, ponieważ w walce o obniżenie kosztów eksploatacyjnych przewoźnicy obniżyli jakość utrzymania pociągów, co z kolei doprowadziło do pogorszenia standardu obsługi pasażerów. - Ponadto, naszym zdaniem, ze względów proceduralnych i prawnych związanych z prawem zamówień publicznych i kontraktami PSC dużo bardziej opłacalne dla polskiego podatnika i pasażera są inwestycje w tabor, który będzie w użytkowaniu przewoźników publicznych. Po otwarciu rynku przewidzianym w IV pakiecie kolejowym takim spółkom będzie też wtedy łatwiej sprostać konkurencji z zagranicznymi gigantami - podsumowuje.