W rok po utworzeniu Holding Grupy PKP jest wciąż w fazie organizacji. Wkrótce rozpocznie się tworzenie Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy. W połowie przyszłego roku ma być znana wartość nieruchomości, które zostaną przekazane PKP PLK – mówi w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej prezes PKP SA Krzysztof Mamiński.
Według prezesa w ciągu roku od
podpisania Karty Grupy PKP, która ma pełnić rolę umowy holdingowej, zorganizowano pracę organów Grupy. Zespoły złożone z przedstawicieli spółek opracowały zasady współpracy w poszczególnych obszarach. W niektórych sferach – takich jak bezpieczeństwo (szczególnie ważne wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę), finanse (m. in. jednolite podejście do zarządzania płynnością), zarządzanie zasobami ludzkimi oraz współpraca międzynarodowa – zasady te weszły już w życie. – Zrealizowaliśmy więcej, niż pierwotnie zostało zaplanowane – stwierdził prezes PKP SA.
Jak zaznacza Mamiński, cały proces nie został jednak jeszcze zakończony – budowa holdingu potrwa kilka lat. Następnym etapem ma być rozpoczęcie prac nad Ponadzakładowym Układem Zbiorowym Pracy, który obejmie wszystkich pracowników Grupy PKP. Wkrótce ma zebrać się zespół mający opracować dokument.
Wiele miejsca w wywiadzie poświęcono majątkowi, który PKP SA ma przenieść aportem do PKP PLK. Proces wyodrębniania działek położonych pod infrastrukturą kolejową został zakończony. Jak informuje rozmówca PAP, ich łączna powierzchnia przekracza 39 tysięcy hektarów (dla porównania – wszystkie nieruchomości w dyspozycji PKP SA to ponad 94 tys. ha). Wstępem do przekazania ich PKP PLK było przeniesienie ich do wydzielonej części – PKP SA Oddział Infrastruktura Kolejowa. W lipcu podpisano umowę w sprawie wyceny wartości przyszłego aportu. Według zapowiedzi Mamińskiego rzeczoznawca ma zakończyć prace w połowie 2024 r. W zamian za wniesienie aportu PKP SA obejmie w kapitale zakładowym PKP PLK dodatkowe udziały.
Celem utworzenia struktury holdingowej ma być poprawa współpracy między spółkami, osiągnięcie efektu synergii oraz poprawa konkurencyjności przed zbliżającym się otwarciem polskiego rynku przewozowego. Holding Grupy PKP składa się z łącznie 18 spółek. Jego struktura jest otwarta: przystąpić może każdy podmiot prowadzący działalność na rzecz podstawowej działalności Grupy. W skład holdingu nie wszedł jednak zarządca infrastruktury – PKP PLK. Fakt ten spotkał się z krytyką prezesa Mamińskiego, który twierdził, że przykłady kolei we Francji oraz Niemczech przemawiają za włączeniem również tej spółki.
Odmiennego zdania jest obecny zarząd PKP PLK, który woli koncentrować się na budowie własnej grupy kapitałowej.
Obecna struktura Grupy PKP nie jest uważana za idealną także przez prezesów poszczególnych spółek. Na przykład prezes PKP PLK Ireneusz Merchel
przekonuje na naszych łamach, że zarządzanie dworcami kolejowymi powinno być przekazane z PKP SA właśnie do jego spółki. Pozwoliłoby to – chociażby – lepiej skoordynować zarządzanie systemami informacji pasażerskiej. – Na dworcach właścicielem urządzeń jest PKP SA, ale już na peronach – nasza spółka. Najlepiej byłoby, gdyby dworce znalazły się w naszych strukturach. Tak właśnie jest w zdecydowanej większości krajów w Europie – argumentuje. Przypomina też o konieczności uporządkowania struktury własności gruntów, na których posadowiono linie kolejowe i związane z nimi budynki.