Inwestycje na liniach kolejowych, na których za niewiele ponad tydzień pojawi się Pendolino, zostały praktycznie zakończone. Do wykonania pozostały jedynie drobiazgi. Czasy przejazdu założone w rozkładzie jazdy 2014/15 zostaną zrealizowane. O szczegółach mówi, w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, Piotr Malepszak, dyrektor biura dróg kolejowych w PKP PLK i pełnomocnik zarządu PKP PLK ds. rewitalizacji linii kolejowych
Jakub Madrjas: Jak przygotowana jest infrastruktura PLK na poszczególnych liniach, na których pojawią się Pendolino? Zacznijmy od „E-65 Północ”, czyli od trasy z Warszawy do Trójmiasta.
Piotr Malepszak: Czas przejazdu zostanie zrealizowany w takim zakresie, jak zakładaliśmy. Wykonane zostały sieć drogowa, torowa, trakcja, urządzenia srk. Będą jeszcze w przyszłym roku kończone prace okołotorowe, główne w obszarze LCS Malbork. To będą drobne sprawy, takie jak np. obsiewanie trawą. Z większych spraw, pozostało dokończenie budowy niektórych wiaduktów. Przy czym należy podkreślić, że te wiadukty mają już zabudowaną część nad torami, więc dalsze prace budowlane nie będą powodowały konieczności ograniczenia prędkości. Palowanie nasypu w rejonie Jurkowic [na odcinku Iława – Malbork, który przez kilka tygodni był omijany przez pociągi IC trasą przez Olsztyn lub Kwidzyn – red.] zostało zakończone.
Czy newralgiczny odcinek Warszawa – Grodzisk Mazowiecki do 14 grudnia także będzie ukończony?
Tak. To jest najważniejszy odcinek, bo kumuluje największą liczbę pociągów. Jest tu intensywny ruch pasażerski i dalekobieżny, i regionalny. Całość prac zakończona zostanie na początku przyszłego tygodnia i wprowadzimy ruch z prędkością 120 km/godz. na całym odcinku Warszawa Włochy – Grodzisk. Zakończą się też prace w obrębie stacji Pruszków i Grodzisk. Oczywiście mam tu na myśli tylko tory dalekobieżne, czyli linię nr 1, bo w dalszym ciągu toczyć się będą prace na aglomeracyjnych torach linii nr 447.
Na CMK, zgodnie z zapowiedziami, pozostanie 10-kilometrowy odcinek jednotorowy, ze względu na przebudowę mostu na Pilicy.
Będzie to jedyny – nie licząc fragmentu „protezy koniecpolskiej” pomiędzy Lublińcem i Opolem – jednotorowy odcinek na trasach, na których kursować będą Pendolino. Zbudowaliśmy dodatkowy posterunek ruchu znacząco poprawiający przepustowość. Bez niego, jednotorowy odcinek na CMK, pomiędzy Strzałkami i Idzikowicami, musiałby mieć 24 km.
Nie udało się zlikwidować dwóch przejazdów w poziomie szyny na CMK, przejazdy takie pozostaną również na północnym odcinku E-65.
Na CMK chcieliśmy zlikwidować 2 przejazdy, ale pojawiły się duże problemy z przygotowaniem, upadł wykonawca projektu. Na razie projekt ten jest wstrzymany i będziemy mieli przejazdy w poziomie szyny, ale z prędkością 160 km/godz. Na trasie do Trójmiasta część przejazdów miała, zgodnie z założeniami, pozostać. Pozostawiliśmy też na razie przejazdy w rejonie tych wiaduktów, które nie zostały ukończone.
„Proteza koniecpolska” również jest gotowa?
Również. Trwają ostatnie prace związane z srk i robotami sieciowymi, zakończone są prace torowe. Ostatnie szlify planujemy na początku przyszłego tygodnia. Związane będą m.in. z urządzeniami srk i uruchamianiem sygnalizacji na przejazdach, ponieważ na tym odcinku mamy obecnie dużo przejazdów kat. D. Ich kategoria będzie podniesiona do kat. C lub B.
Czy prace również kończą się na odcinkach od Zawiercia do Katowic oraz od zjazdu z CMK w Psarach do Krakowa?
Tak, tu również pozostały drobiazgi. Jeśli chodzi o odcinek Zawiercie – Katowice, to warto podkreślić, że tam Pendolino będzie stanowiło mniej niż 5% ruchu, więc skrócenie czasu jazdy znacząco odczują również pasażerowie innych pociągów. Na odnodze krakowskiej trwają ostatnie prace związane z podniesieniem prędkości ze 150 do 160 km/godz. pomiędzy Starzynami i Krakowem, a także trwają drobne prace na trasie Kozłów – Kraków, związane z tym, że chcemy tam uzyskać stabilną prędkość 100-110 km/godz.
Czy zatem można powiedzieć, że praca związana z przygotowaniem tras pod Pendolino została wykonana?
Została. Jak już wspomniałem, pozostały drobiazgi oraz prace związane z wiaduktami. W przyszłym roku będziemy też kontynuować prace na CMK. Założone czasy przejazdu na rozkład 2014/15 – 2 godz. 58 minut do Gdańska, 2 godz. 28 min do Krakowa, 2 godz. 30 min do Katowic i 3 godz. 42 min do Wrocławia – zostaną zrealizowane. Choć oczywiście mogą wystąpić drobne różnice minutowe.
Co z wiaduktem na CMK nad drogą ekspresową S8?
Zakończone zostały prace na torze nr 1, tam samo jak inne prace na tym torze, na odcinku Szeligi – Biała Rawska. W przyszłym roku, prawdopodobnie od czerwca, planujemy rozpoczęcie robót na tor nr 2. Wtedy będzie jazda jednotorowa na szlaku Szeligi – Biała Rawska.
Czy – w kontekście planowanych dalszych prac na CMK – założone czasy przejazdu utrzymają się przez cały 2015 r.?
Na CMK opracujemy nowy rozkład, który będzie minimalizował komplikacje związane z pracami na odcinku Szeligi – Biała Rawska. Na pozostałych odcinkach, planujemy w perspektywie – do końca przyszłego roku lub być może nawet w poszczególnych rozkładach zamknięciowych – jeszcze skracać czas jazdy. Sytuacja na CMK będzie zależeć od dobrego rozkładu zamknięciowego. Może być np., że czas przejazdu niektórych pociągów skrócimy, a niektórych wydłużymy. Ważne jest to, żeby te wydłużenia nie były znaczące.
W rozkładzie 2014/15 prędkość 200 km/godz. Pendolino będą mogły rozwinąć na odcinku Olszamowice – Zawiercie, liczącym 85 km. Jakie odcinki będą przystosowane do tej prędkości od początku rozkładu 2015/16?
Planujemy podwyższenie prędkości na odcinku Idzikowice – Grodzisk, czyli kolejne 80 km na CMK. Prawdopodobnie uda się też podwyższyć do 200 km/godz. prędkość na pierwszych 145 km na północnym odcinku E-65. Ale tu nie mamy pewności, czy uda się to już od początku przyszłego rozkładu, czy w 2016 r.
Czy zamiana, w pierwszym okresie funkcjonowania Pendolino, części składów ED250 na tradycyjne składy wagonowe, ma wpływ na czasy jazdy?
Ma niewielki wpływ. Sytuacja jest taka, że z odcinka, na którym prędkość wyniesie 200 km/godz., korzystać będą przede wszystkim Pendolino kursujące do Katowic, które zatrzymają się po drodze na stacji Włoszczowa Północ. Ten postój jest dość kosztowny czasowo, traci się ok. 6 min. Zauważyć jednak należy jednocześnie, że w kolejnych rozkładach jazdy, gdy przybędzie odcinków z prędkością większą niż 160 km/godz., a jednocześnie wprowadzimy dla Pendolino przyspieszenie odśrodkowe 1.0, wówczas różnice w czasie przejazdu między Pendolino i składami klasycznymi będą się zwiększać.