Jak przekazał nam właśnie Radosław Śledziński z PKP PLK, przywrócenie regularnego ruchu pociągów między Zieloną Górą, a Zbąszynkiem może nie odbyć się w październiku bieżącego roku, lecz później. Wszystko zależy od wyboru wykonawcy, który dokończy zaczęte już prace na tym odcinku linii kolejowej 358. Spółka wskazuje też, że na opóźnienie ma także wpływ lubuski urząd marszałkowski, który nie podjął jeszcze formalnej decyzji o koniecznym dofinansowaniu tego zadania.
Modernizacja fragmentu linii kolejowej 358, między Zbąszynkiem, a Czerwieńskiem trwa od 2020 roku. Pierwotnie prace miały się zakończyć z końcem 2021 roku, lecz inwestycja złapała opóźnienie, a prace nie zostały ukończone do dnia dzisiejszego. Powodem opóźnień było rozwiązanie umowy z wykonawcą prac, a więc firmą Eco-Baza. Modernizacja jednotorowego szlaku sprawiła, że między Zieloną Górą, a Zbąszynkiem pociągi są zastępowane autobusami.
19 lipca informowaliśmy o stopniu zaawansowania prac, z którego wynikało, że wznowienie kursów pociągów na remontowanym odcinku mogłoby nastąpić w październiku tego roku. Teraz okazuje się, że nie jest to takie pewne.
PKP PLK czeka na ruch ze strony województwa lubuskiego
Jak przekazał nam Radosław Śledziński z PKP PLK, określenie dokładnego terminu wznowienia regularnego ruchu pociągów będzie możliwe dopiero po ukończeniu zasadniczych prac, czego podjąć będzie się musiał nowy wykonawca, wyłoniony w ramach właśnie prowadzonego przetargu.
– Na realizację prac, które umożliwią wznowienie kursowanie pociągów, wybrana firma będzie mieć 80 dni od daty podpisania umowy, natomiast na zakończenie wszystkich robót – 174 dni. Złożone w przetargu oferty, w tym ta najkorzystniejsza, przekraczają środki przewidziane przez PLK na realizację prac. Z uwagi na współfinansowanie projektu z Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubuskiego konieczne są ustalenia z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubuskiego dotyczące zmiany - zwiększenia finansowania inwestycji. Mimo trzykrotnego wystąpienia pisemnego PLK do samorządu, pomiędzy 8 czerwca a 7 lipca, Spółka wciąż oczekuje na formalną deklarację UMWL w tej sprawie. Tymczasem podane w poprzedniej odpowiedzi terminy były możliwe w przypadku sprawnych uzgodnień z samorządem – wobec powyższego obecnie nie można wykluczyć wznowienia połączeń kolejowych w późniejszym terminie. Dalsza zwłoka UMWL w zakresie podjęcia decyzji co do zwiększenia finansowania na realizację pozostałego zakresu robót będzie powodować kolejne opóźnienia przywrócenia ruchu pociągów na przedmiotowym odcinku – przekazał nam Śledziński.
Pociągi raczej nie wrócą w październiku bieżącego roku
Jak więc widać, terminu powrotu pociągów w październiku tego roku raczej nie uda się już dotrzymać, ponieważ od 1 października dzielą nas tylko 72 dni, a wykonawca ma zrealizować niezbędne do wznowienia ruchu pociągów prace w ciągu 80 dni. Na ten moment nie wiemy kto będzie wykonawcą, a także kiedy będzie mógł wejść na plac budowy by dokończyć rozpoczętą inwestycję.
W tej sprawie wysłaliśmy pytania do lubuskiego urzędu marszałkowskiego, ponieważ województwo dofinansowało modernizację linii 358 z Regionalnego Programu Operacyjnego. Aktualnie oczekujemy na odpowiedzi w tej sprawie.