– Fundusze unijne są kluczowe dla naszego programu inwestycyjnego, jednak dopóki są one zablokowane, liczymy na środki z budżetu państwa – mówi w wywiadzie z Rynkiem Kolejowym prezes PKP Polskich Linii Kolejowych Ireneusz Merchel.
Łukasz Malinowski, Rynek Kolejowy: Jakie plany mają na ten rok PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w zakresie ogłaszania przetargów? Jakie inwestycje są w trakcie przygotowywania?
Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe SA: Już w ubiegłym roku mówiłem, że jesteśmy przygotowani do nowej unijnej perspektywy budżetowej. Mamy dokumentacje projektowe na zaawansowanym etapie opracowywania. Umożliwią nam one równomierne rozłożenie ogłaszania przetargów i podpisywania umów na kilka lat, by uniknąć tzw. dołka finansowego.
W 2021 r. zetknęliśmy się z przeciwnościami. Program FENiKS nie został jeszcze przyjęty przez Komisję Europejską. Zasad finansowania możemy spodziewać się najwcześniej w trzecim kwartale tego roku. Podobnie jest z CEF, choć inwestycje finansowane ze środków tego instrumentu są zdecydowanie przyspieszone. Do 15 stycznia złożyliśmy wnioski o dofinansowanie, których łączna wartość przekracza 60% kwoty przeznaczonej dla wszystkich krajów członkowskich UE. Jeszcze w styczniu ogłosiliśmy przetargi na realizację robót budowlanych dla tych przedsięwzięć. Czekamy z niecierpliwością na pojawienie się możliwości finansowania inwestycji z nowej perspektywy budżetowej.
Przygotowane projekty dotyczą różnych fragmentów sieci bazowej, ciągów TEN-T, a także uzupełniania brakujących odcinków. Kilka projektów będzie inwestycjami etapowanymi, przechodzącymi z okresu 2014-2020 na 2021-2027. Dzieje się tak, wbrew niektórym komentarzom, nie dlatego, ze nie jesteśmy w stanie ich zrealizować – lecz dlatego, że środki finansowe były ograniczone. Za przykład mogą posłużyć linie 201 i 202, warszawska linia średnicowa, a także magistrala węglowa na odcinku Chorzew Siemkowice – Zduńska Wola, odcinek Katowice – Zebrzydowice czy obwodnica Poznania.
Co zrobią PKP PLK, jeśli okaże się, że środki z CEF zostaną przyznane na inne inwestycje, niż te, które zgłosiły?
Nie mam dużych obaw. Nasze projekty są dobrze przygotowane. Decyzje w sprawie wniosków zostaną ogłoszone w czerwcu. Wyjściem awaryjnym jest aplikowanie o środki z programu FENiKS – kontynuacji obecnego POIiŚ.
A jaka jest sytuacja w sprawie środków z Funduszu Odbudowy?
Krajowy Plan Odbudowy był przygotowywany z myślą o poprawie stanu sieci kolejowej w Polsce. Nastawiliśmy się na ochronę klimatu i rozwój nowych technologii. W wielu przypadkach planujemy modernizację i elektryfikację istniejących odcinków, a także automatyzację sterowania ruchem kolejowym.
W skali europejskiej nasze urządzenia są wciąż dość zaniedbane, wiele z nich to jeszcze urządzenia przekaźnikowe starego typu, mechaniczne, a nawet ręczne. Chcemy budować lokalne centra sterowania, które poprawią bezpieczeństwo ruchu i funkcjonalność linii, usprawniając rozkład jazdy. Przy urządzeniach ręcznych ułożenie drogi przebiegu trwa czasami kilka minut, które pociągi muszą spędzać na stacji. Automatyzacja pozwala skrócić tę procedurę, a tym samym – na całej, odpowiednio długiej trasie skrócić czas przejazdu
Czy PKP PLK otrzymała już zapowiadane gwarancje Ministerstwa Finansów?
Pamiętajmy, że w kończącej się perspektywie początkowo planowano nakłady w wysokości ok. 40 mld zł ze środków unijnych i ok. 26 mld zł z budżetu państwa. Po decyzjach rządu mamy w Krajowym Programie Kolejowym nadal 40 mld zł z budżetu unijnego, a dodatkowo łącznie 36 mld zł – z krajowego. Pokazuje to, że budżet państwa bardzo mocno angażuje się w inwestycje w infrastrukturę kolejową. Co do zabezpieczenia – staramy się poprzez Ministerstwo Infrastruktury być w kontakcie z resortem finansów i staramy się o to, byśmy mogli jak najszybciej wejść w nową perspektywę. Przejawem tego jest choćby ogłoszenie w styczniu przetargów na inwestycje z CEF, które pewnie wcześniej czy później będą musiały uzyskać w jakiejś formie refinansowanie.
Jeśli uda się porozumieć z ministerstwem – ile czasu potrzebują PKP PLK, by zacząć ogłaszać postępowania?
Mamy przetargi na 10-15 mld zł, gotowe do ogłoszenia w ciągu kilku dni. Działania korporacyjne, uchwały zarządu i publikacja ogłoszeń zajmują od dwóch tygodni do miesiąca. Nie chcemy jednak ogłaszać postępowań na wszystkie inwestycje równocześnie. Takie działanie w przypadku puli wartej 25-30 mld zł spowodowałoby zachwianie równowagi na rynku. Zamierzamy utrzymać poziom 15-17 mld zł rocznie
Całą rozmowę będzie można przeczytać w kolejnym numerze Miesięcznika "Rynek Kolejowy".