Porażką zakończył się przetarg na zabudowę urządzeń Europejskiego Systemu Bezpieczeństwa Kolejowego na linii nr 8 między Warszawą a Radomiem. PLK oceniła, że oferty są zbyt drogie.
Przetarg na
zabudowę urządzeń ERTMS, które współpracowałyby z systemami ETCS w kabinach pojazdów kolejowych, ogłoszono w lipcu 2021 roku. To bardzo późno, jeśli weźmiemy pod uwagę, że system ma działać do końca 2023, a do pokrycia balisami jest 92 kilometrów torów między stacją Warszawa Okęcie i Radomiem. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że zamontowane urządzenia wymagają nawet kilkunastomiesięcznych testów i certyfikacji. Tymczasem PKP PLK ma kolejny problem.
Za drogo na zmodernizowanej linii
Do przetargu zgłosiło się dwóch wykonawców: Bombardier Transportation i Thales Polska w konsorcjum z niemiecką spółką. Po przeprowadzonej aukcji elektronicznej oferty obu spółek staniały odpowiednio do 71,9 mln zł netto i 66 mln zł netto (Thales). PLK oświadczyła jednak, że na zamówienie całe zamówienie może przeznaczyć 56,7 mln złotych netto.
– Zamawiający stwierdza, że nie posiada możliwości zwiększenia kwoty, którą zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, do wartości najkorzystniejszej oferty – poinformował zarządca i unieważnił przetarg. Tymczasem w zapewnieniach Ministerstwa Infrastruktury i PKP PLK cały czas pojawia się termin końca 2023 roku jako moment uruchomienia systemu ETCS/ERTMS, który gwarantowałby jazdę pociągów z prędkością 160 km/h.
Wciąż tylko 100 km/h– Przeprowadziłem rozmowę z prezesem PKP PLK Ireneuszem Merchelem w sprawie właśnie tej inwestycji. Podczas rozmowy została podtrzymana deklaracja, że na koniec I kwartału 2023 roku prędkość przelotowa dla tej inwestycji będzie osiągnięta na poziomie 160 km/h i tym samym w jedną godzinę do Warszawy będziemy mogli pojechać już pod koniec I kwartału 2023. Niestety jeszcze rok musimy poczekać, ale jestem przekonany, że czekając dziesiątki lat na zrealizowanie tej inwestycji jesteśmy na szczęśliwym finiszu całego projektu trasy kolejowej do Warszawy – powiedział poseł PiS Andrzej Kosztowniak.
Aby było to możliwe, konieczne jest, oprócz zabudowy ETCS/ERTMS (chyba, że w kabinach pociągów pojawi się dwóch maszynistów, bo taki jest warunek jazdy z prędkością 160 km/h bez ETCS), także budowa podstacji trakcyjnych,
o czym piszemy tutaj. Obecnie na większości linii kolejowej z Warszawy do Radomia maksymalna prędkość to jedynie 100 km/h.