Trzeba przyjrzeć się możliwościom poprawy przepustowości na liniach obsługujących porty bez czekania na wielkie inwestycje. Wydłużanie torów stacyjnych mogłoby być finansowane z osobnego programu – powiedział podczas Pomorskiego Kongresu Transportu Intermodalnego pełnomocnik zarządu PKP PLK ds. przygotowania inwestycji Rafał Banaszkiewicz. Jak dodał, zarządca infrastruktury stara się ograniczyć liczbę koniecznych zezwoleń na inwestycje, a same przebudowy prowadzić tak, by jak najmniej ograniczać ruch.
Przedstawiciel zarządcy infrastruktury zauważył, że podwyższenie przepustowości oraz innych parametrów linii nie zawsze wymaga kosztownych inwestycji. – Czasami stosunkowo proste i mało kosztowne zabiegi wystarczają, by poprawić warunki transportu towarów – stwierdził. Przepustowość wielu stacji można zwiększyć na przykład poprzez przesunięcie ich głowic i wydłużenie torów. PKP PLK starają się doprowadzić do ograniczenia formalności związanych z tego rodzaju inwestycjami.
Czy uda się ograniczyć formalności?
– Próbujemy realizować je bez raportu o oddziaływaniu na środowisko. Z punktu widzenia środowiskowego inwestycje kolejowe przecież nie pogarszają, lecz poprawiają sytuację – argumentował Banaszkiewicz. Jak przekonywał, mniejsze prace, takie jak wymiana rozjazdu, nie powinny wiązać się z całym procesem pozyskiwania decyzji środowiskowych.
– Obecne przepisy można interpretować różnie. Zależy nam na skracaniu przygotowań i minimalizowaniu ryzyka - zapewnił. Z tego samego powodu duże inwestycje kolejowe są przygotowywane w taki sposób, by w razie braku funduszy możliwa była realizacja etapami.
Jak najmniej całkowitych zamknięć linii
W najbliższych latach na Pomorzu ma nastąpić
duża kumulacja inwestycji. – Podobne inwestycje chcemy przeprowadzić na linii 273 w związku z rozwojem terminalu kontenerowego w Świnoujściu. Konieczne będzie wydłużenie torów stacyjnych. Z drugiej strony przez cały czas musimy prowadzić tam ruch. Rozmawiamy z firmami budowlanymi i wykonawcami dokumentacji. Chcemy kłaść większy nacisk na przygotowanie etapowania w taki sposób, by ograniczyć przerwy w ruchu pociągów – podkreślił członek zarządu PKP PLK. Jeśli krótkie przerwy muszą wystąpić, są planowane w miarę możliwości w weekendy lub w godzinach nocnych. Te długoterminowe są, jak zapewnił Banaszkiewicz, ograniczane do minimum.
– Dodatkowo analizujemy wraz z Centrum Zarządzania Ruchem możliwości wyznaczenia tras objazdowych na czas inwestycji dla ruchu pasażerskiego i towarowego. Nie jest to łatwe dla wykonawców: łatwiej jest zamknąć linię i budować – przyznał mówca. Priorytetem dla nowego zarządu PKP PLK jest jednak prowadzenie ruchu przez cały czas mimo ograniczeń. – Duże przebudowy konsultujemy z przewoźnikami – i będziemy to kontynuować. Nie zawsze udaje się wpasować zmiany w korekty rozkładu jazdy w marcu, czerwcu czy wrześniu, ale na pewno ten nacisk jest widoczny – ocenił przedstawiciel zarządcy infrastruktury.
Łatwiej o dotacje na linie pasażerskie
Modernizacja i rozbudowa infrastruktury kolejowej jest konieczna dla dalszego rozwoju portów. – Chcemy zmodernizować korytarz linii 9 i most w Tczewie. Na
linii 201 długo walczyliśmy o decyzję środowiskową, konieczną, by uzyskać dofinansowanie unijne. Teraz już ją mamy, pozyskaliśmy też dofinansowanie dla jednego z odcinków. Ogłosiliśmy pierwsze przetargi. Mamy też przygotowane projekty dla linii 131 i węzła w Inowrocławiu, ale nie mamy pieniędzy na te inwestycje – poinformował Banaszkiewicz.
Połączenie linii 201 z Portem Gdańsk ma zapewnić l
inia 203 i dodatkowa łącznica w Czarnej Wodzie. Zarząd PKP PLK będzie zabiegał w Ministerstwie Infrastruktury o takie rozszerzenie inwestycji. – W zabiegach o dofinansowanie konkurencja jest jednak silna: łatwiej pozyskać dofinansowanie na inwestycje w linie pasażerskie, niż towarowe – zastrzegł członek zarządu PKP PLK. Zaproponował też utworzenie specjalnego programu skorelowanego z rozwojem portów, z którego byłyby finansowane proste prace przy obsługującej je infrastrukturze kolejowej (takie jak wspomniane wydłużanie torów stacyjnych do 750 m).