Jak poinformował podczas uroczystości otwarcia targów kolejowych TRAKO 2011 Andrzej Massel, wiceminister infrastruktury, analiza firmy doradczej McKinsey, która bada sytuację PKP Polskie Linie Kolejowe wykazuje, że oszczędności możliwe do osiągnięcia w tej spółce to ok. 300 mln zł rocznie.
- Główną przyczyną wysokich kosztów działalności zarządcy infrastruktury kolejowej, jest konieczność zatrudnienia sporej liczby pracowników dla prowadzenia ruchu. Wyjściem jest oczywiście modernizacja sieci kolejowej, ale wiąże się to z dużymi inwestycjami. To jest przeprowadzane, ale efekty będą rozłożone w czasie. Jednak np., zmiana sposobu zakupów również daje oszczędności. Według analizy McKinseya możliwe jest osiągnięcie 300 mln zł oszczędności rocznie - podał minister Massel.
W trakcie debaty poruszono także kwestię stawek dostępu do infrastruktury kolejowej. - W ostatnich latach doszliśmy do sytuacji, w której ok. 70 proc. kosztów dostępu pokrywają przewoźnicy, a ok. 30 proc. trafia do PLK z dotacji budżetowej. Tymczasem Wspólnota Europejska w projektowanej rewizji pakietu kolejowego mówi o konieczności o wiele większego inwestowania ze środków publicznych w infrastrukturę tak, aby dojść do niemal odwrotnych proporcji. Tego nie unikniemy. W ciągu 10 lat to dofinansowanie będzie musiało się zwiększyć. Jednak część tej drogi już przebyliśmy i trend jest ogólnie rzecz ujmując pozytywny - wskazał Massel.
- Można by próbować optymalizować stawki przeprowadzając głębokie badania elastyczności cenowej popytu. Jako kryterium można by przyjąć maksymalizację przewozów lub przychodu. Jednak w obecnej sytuacji prawnej nie można tego zrobić - stwierdził wiceminister infrastruktury.