Między Giżyckiem a Ełkiem powstaną dwie mijanki. Zarządca infrastruktury postanowił odtworzyć je w miejscach, w których przed zakończeniem II wojny światowej istniały już stacje. Zamiast przetargu PKP PLK zdecydowały się na wybór wykonawcy poprzez procedurę negocjacyjną.
Zadaniem wykonawcy będzie uzyskanie pozwolenia na budowę mijanek (dokumentację dostarczy PKP PLK) i wykonanie prac budowlanych przy mijankach. Każdy z objętych inwestycjami odcinków będzie liczył po 2 km długości (Woszczele – od km ok. 110,500 do km 112,500, Siedliska – od km ok. 139,750 do km 141,750). Zakres obejmie zarówno układ torowy, jak i perony, urządzenia sterowania i zasilania trakcyjnego, elementy energetyki, teletechniki oraz geotechniki, obiekty inżynieryjne, odwodnienie sanitarne i drogi.
Na wykonanie prac przewidziano półtora roku. Wykonawca zostanie wybrany w toku procedury negocjacyjnej bez uprzedniej publikacji zaproszenia do ubiegania się o zamówienie. Jedynym kryterium będzie cena brutto.
Zarówno w Woszczelach, jak i w Siedliskach istniały w przeszłości stacje. Obie zostały zdegradowane do rangi przystanku już w roku 1945, po rozbiórce linii przez Armię Czerwoną. Obecna inwestycja ma poprawić przepustowość odcinka Ełk – Giżycko (PKP PLK nie zdecydowały się na dobudowę drugiego toru).
Linia 38 jest
w trakcie modernizacji oraz
elektryfikacji. Zakończenie prac między Ełkiem i Giżyckiem zaplanowano na ostatni kwartał bieżącego roku – oznacza to opóźnienie wobec pierwotnych planów (
wrzesień 2023 r.). Poślizg zaczął się już na etapie przetargu. Cały odcinek Ełk – Korsze zostanie natomiast oddany do użytku po modernizacji i elektryfikacji około połowy roku 2026.