W odpowiedzi na rosnące koszty zabezpieczeń akustycznych PKP PLK zamierza bardziej zdecydowanie egzekwować obowiązek ich wykonania przez inwestorów budujących mieszkania w pobliżu linii – informuje „Puls Biznesu”. Równocześnie trwają poszukiwania rozwiązań innych, niż kosztowne i szpecące krajobraz wysokie ekrany dźwiękoszczelne.
Najczęściej stosowane przy modernizowanych liniach zabezpieczenia przed hałasem to ekrany akustyczne. Pojawiają się obawy o znaczne zwiększenie kosztów ich budowy, gdy deweloperzy – ale także państwo w ramach programu „Mieszkanie Plus” lub jego przyszłych modyfikacji – zaczną na dużą skalę inwestować w pobliżu torów. Według danych przytoczonych przez PB już samo uzupełnienie zabezpieczeń w miejscach wskazanych podczas
analiz porealizacyjnych będzie kosztowało zarządcę infrastruktury kolejowej łącznie ok. 300 mln zł. Jeśli spełni się czarny dla PKP PLK scenariusz, według szacunków konieczne może stać się wybudowanie ponad 1300 km nowych ekranów o wartości 3,3 mld zł.
Obowiązki deweloperaBudowa zabezpieczeń znacząco podnosi koszty inwestowania w infrastrukturę. Co pewien czas pojawiają się więc pomysły ich ograniczenia poprzez
łagodzenie norm hałasu. PKP PLK ze swej strony stara się zabezpieczyć przed przyszłymi roszczeniami, uzależniając pozytywną opinię na temat inwestycji przy torach od zamieszczenia w materiałach reklamowych wyczerpującej informacji na temat hałasu generowanego przez linię kolejową. Takie zapisy mają umożliwić nabywcom mieszkań podjęcie świadomej decyzji o wyborze lokalizacji.
Pojawiają się też próby przerzucenia części kosztów na deweloperów. Cytowana przez PB Magdalena Janus z biura prasowego PKP PLK przekonuje, że obowiązek redukcji hałasu na terenie nowych inwestycji mieszkaniowych przez inwestora wynika z Prawa Budowlanego oraz z Ustawy o Transporcie Kolejowym. – PKP Polskie Linie Kolejowe, gdy są do tego uprawnione, nie wydają pozytywnych opinii dotyczących planowanej zabudowy do czasu przedstawienia przez inwestora zabezpieczeń akustycznych – informuje przedstawicielka zarządcy infrastruktury.
Ekrany mogą być niższePKP PLK deklaruje też poszukiwanie innych niż wysokie ekrany sposobów zabezpieczeń – tańszych i pozbawionych innych ich wad, takich jak psucie krajobrazu. Jednym z nich są specjalne
maty wibroizolacyjne. Na rynku są też dostępne
niskie ekrany, tylko nieznacznie wystające ponad poziom główki szyny. Rozwiązanie takie jest już stosowane w Finlandii oraz
w Czechach. Niskie ekrany wzbudziły zainteresowanie polskiego zarządcy infrastruktury, choć prezes Ireneusz Merchel zastrzegł na naszych łamach, że mogą one
komplikować wykonywanie prac utrzymaniowych. Warto zaznaczyć, że problemy z przeskalowanymi ekranami
nie są jedynie polską specyfiką.
Prezes Fundacji ProKolej dr Jakub Majewski zwraca natomiast w artykule w PB uwagę, że uzupełnianie zabezpieczeń akustycznych po zakończeniu inwestycji powoduje także zakłócenia ruchu pociągów. – Może już na etapie projektowania linii trzeba lepiej prognozować ruch i otoczenie w pobliżu linii kolejowych, by ograniczyć ryzyko kolejnych prac – ocenia ekspert. Za przykład sytuacji, w której mieszkańcy domagają się postawienia ekranów, a PKP PLK odmawia spełnienia ich żądań, może posłużyć
modernizacja odcinka linii 7 w warszawskim Wawrze. Zdarzają się też jednak sytuacje odwrotne, jak przed kilkoma laty na odcinku
Warszawa Włochy – Grodzisk Mazowiecki.