Dynamicznie rozwijająca się gmina Pniewy jako jedyny samorząd z powiatu szamotulskiego postanowiła wykorzystać możliwości, jakie da ustawa z 2000 roku o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP. Samorządy mogły za darmo przejąć lokalne linie od lat nie wykorzystywane przez PKP. Burmistrz Pniew Michał Chojara od razu zauważył w tym dobry interes dla gminy. Według niego dzięki przyjęciu linii wzrosłaby atrakcyjność gminy dla inwestorów i skorzystaliby mieszkańcy.
Gmina wystąpiła o linie Rokietnica - Pniewy oraz Szamotuły - Międzychód. Pierwsza z nich byłaby wykorzystywana przede wszystkim przez firmy pniewskie. Na drugiej znowu po wielu latach zaczęłyby funkcjonować przewozy pasażerskie. Linia ta ma również wiele walorów turystycznych. Na jej uruchomieniu skorzystałaby także gmina Szamotuły i Ostroróg, przez które przebiega (w gminie Pniewy pojawia się tylko w jednej wsi). Burmistrz Chojara przeprowadził wszystkie procedury. M.in. zgodę na to przejęcie musieli wyrazić radni powiatowi.
Niespodziewanie kilka dni temu oddział regionalny PKP Polskie Linie Kolejowe SA poinformował Urząd Miejski w Pniewach o wstrzymaniu przekazania linii z Szamotuł do Międzychodu. - Linia w układzie sieci linii kolejowych przewidziana jest jako linia znaczenia państwowego - brzmi uzasadnienie decyzji.
Burmistrz M. Chojara jest oburzony. - Przez 3 lata przeprowadziliśmy wszystkie formalności i teraz, kiedy mieliśmy przejąć linię PKP wyskakuje z czymś takim. Przecież to była linia, którą PKP zamierzało fizycznie zlikwidować. A nagle zyskała rangę państwową. Co to w ogóle znaczy? zastanawia się burmistrz.
W poznańskim oddziale PKP nikt nie potrafił dziennikarzom Gazety Poznańskiej odpowiedzieć na to pytanie. Dyrektorzy naczelni byli nieuchwytni. Burmistrz Pniew domyśla się jednak, dlaczego nagle pojawiła się "sprawa wagi państwowej". I obawia się, że także będzie dotyczyć drugiej linii. - Zapewne ktoś tam sobie uzmysłowił, że trzeba będzie jakoś wywieź złoża ropy z okolic Międzychodu - powiedział burmistrz Pniew.