W odpowiedzi na nasze pytania spółka wyjaśniła, dlaczego wciąż nie jest w stanie uruchomić pociągów, bądź komunikacji zastępczej do Czech. Pociągi międzynarodowe w kierunku południowej granicy wciąż kończą bieg na stacjach węzłowych na polskim Śląsku.
Kilka dni temu zwróciliśmy uwagę, że powódź nie zdołała zatrzymać autobusów
Flixbusa, które łączą Polskę z Czechami. Także RegioJet, który uruchamia pociągi z Pragi do Przemyśla przez Kraków zdołał po dwóch dniach ponownie je uruchomić, znajdując trasę alternatywną. Tymczasem pociągi PKP Intercity wciąż kończą bieg w Rybniku, Raciborzu, Czechowicach-Dziedzicach Kędzierzynie Koźlu lub nawet w Katowicach. Nie zbliżają się nawet do przygranicznych Zebrzydowic czy Chałupek. Zapytaliśmy PKP Intercity dlaczego.
– Nie dojeżdżamy do stacji Chałupki, ponieważ jest ona za mała, aby obracać na niej składy wagonowe oraz przyjmować i wyprawiać pociągi – powiedział Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP Intercity. Dodaje, że aby dojechać do Chałupek pasażerowie mogą teraz skorzystać z połączeń Kolei Śląskich, z którymi zostało ustalone honorowanie biletów.
– PKP Intercity połączenia międzynarodowe do Czech realizuje we współpracy z kolejami czeskimi. My zapewniamy usługę do granicy, a od granicy koleje czeskie. Obecnie nie ma możliwości, aby zorganizować wspólną zastępczą komunikację autobusową międzynarodową. Jesteśmy w stałym kontakcie z czeskimi kolejarzami i wiemy, że nie są oni jeszcze gotowi do wznowienia połączeń. Wraz ze stronę czeską badaliśmy możliwość uruchomienia za odwołane pociągi autobusów, na każdy pociąg złożony z 6 wagonów musielibyśmy zorganizować przynajmniej 8 autokarów. Nie ma przewoźnika, który dysponowałby taką liczbą autokarów uprawnionych do kursowania w ruchu międzynarodowym – dodaje Dutkiewicz.
Rzecznik dodaje, że na razie nie rozważa się trasowania pociągów międzynarodowych do Wiednia czy Monachium inną trasą. – Jeżeli tylko będzie możliwość przejazdu przez Czechy pociągi zostaną przywrócone – wyjaśnia rzecznik. Pasażerom przysługuje możliwość uzyskania pełnego zwrotu kwot wydanych na bilety.
PKP Intercity poinformowało na razie, że pociągi do Czech nie ruszą przynajmniej do 24 września (więcej na ten temat tutaj). Woda dopiero spływa z kompletnie zalanego w weekend
węzła kolejowego w Ostrawie, ale problemem nadal pozostaną systemy sterowania ruchem pociągów, których wymiana potrwa zapewne długie miesiące, co będzie mieć wpływ na ruch pociągów.