PKP Intercity ponownie źle naliczało kilometry i sprzedawało droższe bilety

Sytuacja, która związana była ze sprzedażą zbyt drogich biletów w stosunku do relacji lub przejechanych kilometrów, miała już miejsce, o czym pisaliśmy w końcu sierpnia. W przypadku jednego z pociągów międzynarodowych kursujących w relacji krajowej, likwidacja błędu taryfowego zajęła PKP Intercity... 6 miesięcy.

Sytuacja znów ma miejsce

Tymczasem to nie koniec problemów z cenami biletów. Czytelnicy poinformowali nas o kolejnych relacjach, gdzie przewoźnik niewłaściwie naliczał kilometry, co miało swoje przełożenie na cenę biletu. Np. przez cały okres kursowania TLK Korsarz przez Zduńską Wolę Karsznice – Tarnowskie Góry niewłaściwe naliczano kilometry między Ustką a Krakowem (trasa liczyła 775 km, na biletach figurowało zaś 799 km). Czytelnik zaznaczał, że mimo uznania reklamacji i zawiadomienia przewoźnika bilety do końca trasy objazdowej były naliczane ze zwyżką.

Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku TLK Barbakan, na odcinku Częstochowa Stradom – Poznań Gł. p. Zduńską Wolę Karsznice. To nie koniec, ponieważ kolejny problem z naliczaniem kilometrów pojawił się na trasie Warszawa – Szczecin. Miał on miejsce jeszcze w październiku.

PKP Intercity: "zgłoszenie z opóźnieniem"

Przewoźnik przyznaje się do błędu w wypadku ustalania ceny za przejazd pociągu przez Zduńską Wolę i Karsznice. – PKP Intercity skorygowało stwierdzoną niezgodność w opisie sieci krajowej. Przekazanie zgłoszenia o problemie do merytorycznej komórki nastąpiło z opóźnieniem. Najbliższy możliwy termin wdrożenia zmiany w systemie przypadał drugiego września, co zbiegło się z zakończeniem kursowania pociągów Korsarz i Barbakan trasą przez Zduńską Wolę Karsznice. Wprowadzona poprawka ma zastosowanie do innych pociągów kursujących wskazanym odcinkiem – napisała Agnieszka Serbeńska, rzecznik PKP Intercity.

Odnośnie do problemów z naliczaniem kilometrów między Warszawą, Poznaniem a Szczecinem PKP Intercity wyjaśnia, że po ostatniej zmianie w rozkładzie jazdy dotyczącej pociągu 81101 (IC Gałczyński) mechanizm wymuszający trasę najkrótszą nie zadziałał prawidłowo. Natomiast w przypadku przejazdów pociągami EIC (jak również EIP) wskazywana na bilecie odległość taryfowa ma charakter wyłącznie informacyjny, do określenia należności za przewóz stosowany jest bowiem cennik relacyjny. Opłata za przewóz nie zależy zatem od liczby kilometrów, lecz od relacji.

– Tym niemniej, dla zachowania spójności, po otrzymaniu zgłoszenia przewoźnik zdecydował się zastosować także dla pociągów EIC ww. regulację nakazującą określać odległość taryfową na odcinku Kutno – Poznań jak dla przejazdu przez Konin i Wrześnię (trasą najkrótszą). Zostały też podjęte działania, by zautomatyzować proces kontroli i nadzoru stosowania regulacji o najkrótszej trasie w odniesieniu do pociągów mających na swej trasie stacje Kutno i Poznań – wyjaśnia Agnieszka Serbeńska.

Niestety, w mailu do naszej redakcji PKP Intercity potwierdziło, że również na przejazdy pociągiem IC 8306 Malczewski w dniach 3–16 października mogły być wystawiane bilety z zawyżoną odległością taryfową.

PKP IC zwróci różnicę

Problem ten był spowodowany przekazaniem nam przez partnera biznesowego błędnych danych o odległościach między stacjami. Po otrzymaniu zgłoszenia zostały podjęte działania, by skorygować błąd. PKP Intercity zapewnia, że klientom którzy kupili bilety na ten pociąg, zwróci różnicę między ceną biletu wydanego a prawidłowego. Klienci nie będą musieli w tym celu składać reklamacji – środki zostaną im zwrócone na konto, z którego pobrano opłatę za bilet. Przewoźnik nie planuje jednak wynagrodzić pasażerom sytuacji w inny sposób.

– Analizujemy obecnie możliwe sposoby wdrożenia dodatkowej kontroli poprawności danych o odległościach między stacjami – dodaje rzecznik przewoźnika.