Program modernizacji najstarszych lokomotyw elektrycznych EU/EP07 należących do PKP Intercity został zawieszony i małe są szanse, że spółka do niego wróci. Podjęto mądrą decyzję o inwestowaniu w nowy sprzęt.
W ubiegłym tygodniu
PKP Intercity ogłosiły dość zaskakujący przetarg na zakup 20 elektrowozów zdolnych rozpędzać się do prędkości 160 km/h. Lokomotywy te mają być jednosystemowe i prowadzić krajowe pociąg, głównie kategorii IC. Spółka tak opisywała swoją decyzję.
– Dwadzieścia nowych lokomotyw to kolejna „cegiełka” w realizacji naszej strategii inwestycyjnej. Zamówione pojazdy pozwolą lepiej wykorzystywać nowe i zmodernizowane wagony, których cały czas przybywa dzięki realizowanym umowom. Zapewnią również płynniejsze funkcjonowanie i realizację rozkładu dzięki zwiększaniu rezerw taboru – podkreśla Jarosław Oniszczuk, członek zarządu PKP Intercity odpowiedzialny za politykę taborową spółki.
Od początku podejrzewaliśmy, że zakup ten wiąże się z rezygnacją planów spółki na kosztowną i nieperspektywiczną modernizację 20. lokomotyw EU07 (lub EP07), której geneza sięga lat 60-tych. Tym bardziej, że z rynku zniknął jedyny wykonawca – Olkol – które takiej naprawy chciał się podjąć (
kontraktu nie udało się zrealizować, obecnie zakład
już nie funkcjonuje).
– Projekt modernizacji lokomotyw EU07 w ramach naprawy P5 został zawieszony – napisało PKP Intercity w odpowiedzi na nasze pytania.
W spółce znajdują się trzy lokomotywy EU07A, zdolne rozpędzać się do prędkości 160 km/h. Dwie z nich znajdują się w eksploatacji (EU07A wróciła właśnie do ruchu po półrocznej przerwie spowodowanej naprawą po wypadku w Warlubiu), trzecia (001) przechodzi naprawę P4. Prawdopodobnie na tym skończy się eksperyment z przebudową popularnych, zasłużonych „siódemek”.