PKP Intercity wciąż zmaga się z brakiem lokomotyw. Na razie nie uda się go rozwiązać, bo w czwartym postępowaniu na dzierżawę dziesięciu elektrowozów nie wpłynęła żadna oferta.
W listopadzie ubiegłego roku PKP Intercity
ogłosiło, że chce na rok pożyczyć dziesięć lokomotyw elektrycznych. Część z nich miało prowadzić pociągi z prędkością 160 km/h, część ma ciągnąć wagony z prędkością 125 km/h. Wówczas zgłosiła się jedna firma - Seville Rail Rent która dysponuje
lokomotywami serii 21 sprowadzonymi z Belgii. Pomimo tego, że
oferta firmy mieściła się w kosztorysie , PKP Intercity ją odrzuciło.
Podobnie było za drugim razem, gdy w marcu tego roku powtórzono przetarg. – Bardzo byśmy chcieli wynająć te pojazdy, jednak te lokomotywy nie są spolonizowane. Na razie mogą więc stać na polskich torach, ale nie mogą po nich prowadzić wagonów z pasażerami. Jeśli elektrowozy otrzymają stosowne certyfikaty, jeśli odbędzie się polonizacja, to z przyjemnością weźmiemy taką ofertę pod uwagę –
tłumaczył członek zarządu PKP Intercity Jarosław Oniszczuk.
Mimo to, PKP Intercity ogłosiło w kwietniu trzeci, taki sam przetarg. Ponownie zgłosiła się tylko spółka Seville Rail Rent, a przetarg ponownie unieważniono. Niezrażony przewoźnik w połowie sierpnia ogłosił czwarte postępowanie; wczoraj (12 września) planowano otworzyć oferty, ale żadna nie wpłynęła. Nie wiemy jeszcze, czy PKP Intercity planuje piąte, szóste i siódme postępowanie w tej sprawie.