PKP Intercity przyznaje, że sytuacja na rynku lokomotyw jest trudna, stąd przewoźnik stara się pozyskać elektrowozy z różnych źródeł. – Nie zdarzają się jednak sytuacje, że z powodu braku taboru trakcyjnego odwołujemy połączenia – zaznacza członek zarządu PKP Intercity Jarosław Oniszczuk.
Do ubiegłego roku problemem w spółce bywały lokomotywy spalinowe, jednak w 2022 roku problem uwydatnił się w także w sferze elektrowozów. Naprawy i przeglądy nielicznych szybkich pojazdów EP09, a także jeszcze rzadszych EP08, sprawiają problemy, bo ich potencjalnych wykonawców jest bardzo niewiele (po upadku Olkolu rynek jeszcze się skurczył). Występuje problem z dostępnością komponentów, które projektowano dla nich jeszcze w latach 80., a same naprawy stały się bardzo drogie.
Tymczasem rośnie liczba pasażerów PKP Intercity i zapotrzebowanie na pociągi.
PKP Intercity chce zapewnić sobie odpowiednią rezerwę lokomotyw, dlatego ogłasza przetargi na dzierżawę takich pojazdów. Do ostatnich dwóch zgłosiła się tylko jednak firma oferująca
lokomotywy ściągnięte z Belgii. Są przygotowane do kursowania do 160 km/h… jednak, zdaniem PKP Intercity, nie po polskich torach.
– Bardzo byśmy chcieli wynająć te pojazdy, jednak te lokomotywy nie są spolonizowane. Na razie mogą więc stać na polskich torach, ale nie mogą po nich prowadzić wagonów z pasażerami. Jeśli elektrowozy otrzymają stosowne certyfikaty, jeśli odbędzie się polonizacja, to z przyjemnością weźmiemy taką ofertę pod uwagę – powiedział członek zarządu PKP Intercity Jarosław Oniszczuk.
Oniszczuk przyznał, że występuje problem z dostępnością lokomotyw. – Niestety takich pojazdów, przygotowanych do prowadzenia pociągów pasażerskich, na rynku brakuje. To problem nie tylko nasz, ale ogólnoeuropejski – dodaje. Czy nie będzie to stanowić problemu w czasie szczytów przewozowych w sezonie letnim?
– Przygotowujemy pewne rozwiązana, które pozwolą nam poradzić sobie ze zwiększonymi potokami podróżnych. Zestaw lokomotywa plus wagony, względem elektrycznych zespołów trakcyjnych, ma tę zaletę, że można nimi bardziej elastycznie dysponować – dodał Oniszczuk.
Prawdopodobnie jeszcze w marcu z naprawy P4 w Mińsku Mazowieckim, z niewielkim opóźnieniem, wróci pierwsza lokomotywa EP09. Filia
Pesy zajmuje się przeglądami piętnastu tych pojazdów. To daje nadzieję, na poprawę dostępności elektrowozów.