PKP Intercity wciąż nie rozstrzygnęło przetargu na zakup lekkich lokomotyw manewrowych. Tymczasem przewoźnik ogłosił zapytanie ofert (RFI) na... kolejny taki zakup. Podobnie PKP IC postępuje z taborem piętrowym.
PKP Intercity ogłosiło zapytanie ofertowe (RFI) na zakup 18 lekkich lokomotyw manewrowych przeznaczonych do obsługi bocznic w zakładach spółki. W założeniach postępowania czytamy, że zakup planowany jest na lata 2025-2026; tabor ma charakteryzować się prędkością do 60 km/h, siłą pociągową min. 110 kN naciskiem 22,5 ton na oś. Dopuszcza się użycie oleju napędowego, CNG i wodoru.
Postępowanie nie byłoby być może zaskakujące, gdyby nie fakt, że od listopada PKP Intercity
ma na stole oferty w bardzo podobnym postępowaniu – również na zakup 18 lekkich lokomotyw manewrowych. Obok dobrze już znanego w Polsce CZ Loko w konkursie ofert, niespodziewanie, znalazł się też poznański FPS. Oferty
przekraczają kosztorys zamawiającego i wciąż nie ma decyzji o dalszych losach postępowania. Przewoźnik
chciałby wynająć lokomotywy spalinowe na rynku, ale nie ma od kogo.
Identyczną sytuację mamy jeśli chodzi o zakupy taboru piętrowego – przewoźnik niedawno ogłosił zapytanie ofertowe w sprawie
ewentualnego zakupu piętrowych ezetów. Trwające od około pięciu lat próby zakupienia piętrowych zestawów push-pull wciąż się nie udały, a spółka od października nie podjęła żadnej decyzji co zrobić z jedyną,
bardzo drogą ofertą na taki tabor od konsorcjum Pesa-Newag.
Przed rokiem producent taboru kolejowego CZ Loko
dostarczył PKP Intercity lokomotywy manewrowe EffiShunter 300. Potrzeby przewoźnika w zakresie taboru są jednak dużo większe, niż ostatnie zakupy, szczególnie
w świetle rekordowych przewozów. Realizacja strategii taborowej z 2016 roku
jest jednak znacząco opóźniona, a przewoźnik trzykrotnie zmieniał jej założenia, wydłużając przy okazji terminy.