PKP Intercity: Do wakacji bilety na pociągi międzynarodowe w apce

Łukasz Malinowski, Rynek Kolejowy: Jedną z najbardziej zauważalnych zmian z ostatnich miesięcy jest zwiększenie liczby kanałów sprzedaży. Jak obecnie wygląda struktura dystrybucji biletów PKP Intercity?

Tomasz Gontarz, członek zarządu PKP Intercity: Ogółem w kanałach zdalnych kupowane jest 70% biletów na przejazdy naszymi pociągami. W roku 2019 było to jedynie 58%. Gdybyśmy chcieli spojrzeć na to dokładniej, to 50% całości sprzedaży przypada na naszą stronę internetową, kolejne 14% to sprzedaż w ramach ujednoliconych warunków handlowych, do 4% to sprzedaż przez naszą aplikację mobilną. Na własne kasy PKP Intercity przypada 13% sprzedanych biletów, a do tego dochodzą jeszcze kasy agencyjne i biletomaty. Kasy innych przewoźników to kolejne 8-9% sprzedaży. Oprócz tego jest jeszcze sprzedaż przez konduktorów czy biura podróży.

Jakie cele postawiliście sobie uruchamiając nową aplikację? Czy zależy wam na tym, żeby to ona była najchętniej wykorzystywana przez pasażerów?

Wychodzę z założenia, że każdy powinien móc kupić nasz bilet tam gdzie chce i tam gdzie mu wygodnie. Czy to będzie kiosk na dworcu, czy to będzie aplikacja KOLEO, czy nasza własna. To wybór pasażera, a dla nas liczy się efekt czyli sprzedany bilet – z biznesowego punktu widzenia to jest najistotniejsze. Chcemy, by nasza aplikacja podobała się pasażerom i żeby z niej korzystali. Pierwszy cel już udało się nam osiągnąć, a to oznacza, że mamy poziom sprzedaży wyższy niż w naszej poprzedniej aplikacji. Zajęło nam to tylko trzy miesiące. Jak dotąd zanotowaliśmy ponad 152 tys. pobrań z Google Play i ponad 48 tys. z App Store.

Ogólnie w tym roku chcielibyśmy dojść do poziomu 80% biletów sprzedanych w internecie i przez aplikacje. Ciekawym punktem odniesienia są tutaj Koleje Szwedzkie, które 97% biletów sprzedają w ten sposób a utrzymują jedynie 88 biletomatów.

Jeśli chodzi o waszą aplikację. Czy widzicie wzrost zainteresowania wraz z wprowadzaniem kolejnych opcji i nowych rozwiązań?

Tak, zainteresowanie aplikacją rośnie wraz z czasem i kolejnymi zmianami. Reagujemy na oczekiwania pasażerów i wprowadzamy kolejne udogodnienia. Wyróżnikiem naszej aplikacji jest możliwość graficznej rezerwacji miejsc. Wiemy, że to podoba się pasażerom i chcemy, żeby system obejmował wszystkie składy.

Obecnie kończymy integracje płatności przez Apple Pay, co jest bardzo interesujące dla korzystających z iPhonów. Kolejnym krokiem będzie włączenie tzw. metastacji niejawnych, czyli tego, co już działa na naszej stronie – to znaczące ułatwienie zwłaszcza w przypadku węzła warszawskiego, gdzie część pociągów zatrzymuje się na stacji Warszawa Gdańska. Teraz aplikacja będzie podpowiadać, żeby sprawdzić wszystkie stacje w stolicy. Trzecią zmianą będzie możliwość zapisania biletu w formie pliku PDF, co ułatwi jego przesłanie mailem, wydruk, etc. Podróżującym służbowo ułatwi to rozliczenie wyjazdu z pracodawcą [te zmiany zostały wprowadzone dziś, 18 kwietnia - przyp. RK].

Jakich nowych funkcji aplikacji możemy spodziewać się w tym roku?

Wspomniane wcześniej zmiany to kwestie co najwyżej tygodni, ale będziemy dalej poszerzać funkcjonalność naszej aplikacji. Do wakacji chcielibyśmy wprowadzić możliwość zakupu biletów na połączenia międzynarodowe, co obecnie jest możliwe tylko w kasach stacjonarnych. Przed lipcem chcielibyśmy także wdrożyć możliwość pobierania miejscówek do biletów okresowych, służbowych czy w ramach Kart Intercity.

Czy planujecie nowe promocje lub oferty?

Będziemy się reklamować tak jak w roku poprzednim – można się więc spodziewać akcji promocyjnej w maju, a potem jesienią. W ich ramach będą się oczywiście pojawiać dodatkowe pule biletów w obniżonych cenach. W tym roku będziemy szczególnie promować ofertę dla seniorów – oferujemy ulgę handlową w wysokości 30% od ceny bazowej dla osób, które przekroczyły 60 rok życia. I właśnie te osoby byśmy chcieli w większym stopniu przekonać do podróży koleją.

Zostaną sprawdzone rozwiązania z poprzedniego roku. Tak jak już mówiłem, dynamiczny system sprzedaży i „Taniej z bliskimi” się sprawdziły. Będziemy też zachęcać do korzystania z „Łowców promo”, czyli naszej bazy tanich biletów. Rozmawiamy o poszerzaniu kanałów sprzedaży, np. z „Jak dojadę”. Powinno się też udać uruchomić sprzedaż w modelu agencyjnym w punktach stacjonarnych – rozmawiamy z trzema dużymi podmiotami, które wyraziły zainteresowanie.