PKP Intercity podczas konferencji prasowej zaprezentowało wstępne założenia dotyczące zakupu nowego i modernizacji starszego taboru, a także rozbudowy siatki połączeń. Ma to oczywiście związek z 10-letnią umową, którą operator podpisał z Ministerstwem Infrastruktury.
10-letnia umowa pozwoli operować przewoźnikowi na dalekobieżnych trasach, gdzie będzie świadczył niekomercyjne usługi w ramach umowy publicznej. Chodzi o uruchamianie pociągów IC i TLK, przy czym z kategorią TLK, kojarzoną ze starszymi wagonami bez klimatyzacji, będziemy się w ciągu najbliższych lat definitywnie żegnać.
Nowa umowa umożliwi wzrost liczby połączeń uruchamianych rocznie przez PKP Intercity w kolejnych latach ze 120 tysięcy pociągów w 2021 roku do ponad 196 tysięcy w 2030 roku. Głównym założeniem ma być osiągnięcie godzinnego taktu w ciągu dnia na liniach Warszawa – Białystok, Warszawa – Lublin, Warszawa – Radom – Kielce – Kraków, Warszawa – Częstochowa oraz Poznań – Szczecin. Ponadto linię Warszawa – Łódź, a także linię łączące Kraków i Poznań przez Katowice i Wrocław będą łączyć pociągi kursujące nawet częściej niż raz na godzinę. Kiedy? Na razie PKP Intercity nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. Głównie z tego powodu, że różne są obecnie stadia modernizacji wspomnianych tras.
Umowa gwarantuje także pieniądze na połączenia międzynarodowe. Marek Chraniuk, prezes PKP Intercity, zapowiedział uruchomienie dodatkowego, piątego pociągu Warszawa – Berlin (jego start uzależniony jest od poprawy sytuacji chorobowej w związku z trwającą pandemią), Trójmiasto – Berlin, a także reaktywację połączenia Warszawa – Wilno (
to jednak zostało przeniesione na nieznany termin). Przyznał jednak, że w tym przypadku problemem jest trwająca epidemia oraz „kwestie techniczne” (bezpośredni pociąg musiałby korzystać z dwóch rozstawów szyn). Prezes PKP Intercity obecną liczbę połączeń na południe Europy: do Pragi, Budapesztu i Wiednia, uznał za zadowalającą, ale niewykluczone, że z biegiem lat oferta zostanie poszerzona
zgodnie z wcześniejszymi założeniami.
PKP Intercity zakłada, że nowa umowa PSC umożliwi inwestycje taborowe na kwotę ponad 19 mld zł w latach 2021-2030. Planowane inwestycje obejmują m.in.
- zakup 38 piętrowych składów wagonowych push-pull do obsługi połączeń międzyaglomeracyjnych (np. Warszawa – Łódź, Kraków – Katowice) wraz z 45 lokomotywami wielosystemowymi dostosowanymi do prędkości 200 km/h
- zakup ponad 500 nowych wagonów, dostosowanych do prędkości nie mniejszej niż 200 km/h;
- modernizację blisko 500 wagonów kursujących z prędkością 160 km/h i 200 km/h;
- zakup 63 (+ opcja 32) lokomotyw wielosystemowych prowadzących pociągi z prędkością 200 km/h;
- zakup 16 lokomotyw hybrydowych, spalinowo – elektrycznych o prędkości maksymalnej w trakcji elektrycznej 160 km/h i w trakcji spalinowej 120 km/h;
- zakup 20 składów zespolonych o napędzie hybrydowym i prędkości max. do 160 km/h.
Ponadto Tomasz Gontarz, członek zarządu PKP Intercity, zapowiedział inwestycje w tabor wodorowy, nad którym spółka pracuje wspólnie z Pesą i PKN Orlen. Oczywiście, lokomotywa taka przejdzie najpierw szereg testów.