Po dwóch latach przerwy do rozkładu jazdy wraca połączenie kolejowe na Litwę. TLK „Hańcza” ma pojechać w grudniu w wydłużonej relacji z Krakowa Głównego. Wciąż jednak trzeba będzie przesiadać się niedaleko granicy do składu litewskiego.
Od wprowadzenia nowego rozkładu jazdy w połowie grudnia powróci kolejowe połączenie Polski i Litwy. PKP Intercity uruchomi bowiem, podobnie jak przed przerwą spowodowaną modernizacją korytarza Rail Baltica, pociąg „Hańcza” – w niezmienionej kategorii TLK – który przekroczy polsko-litewską granicę na przejściu granicznym Trakiszki – Mockava (Maćkowo).
Choć obecnie tor normalny biegnie daleko w głąb Litwy – aż do Kowna, jedyny pociąg PKP IC skończy bieg tuż przy granicy. Tak samo jak przed rozpoczęciem przebudowy, kolej zaoferuje więc pasażerom podróż Warszawa – Wilno z aż dwoma przesiadkami. Skomunikowany z „Hańczą” pociąg skończy bowiem bieg już w Kownie.
Dwa pociągi na dobę, dwóch finansujących, dwie szerokości toru?
Zmieni się jednak miejsce pierwszej przesiadki. Paradoksalnie, pomimo wydłużenia toru o polskim rozstawie o około 100 km, pociągi spotkają się jeszcze bliżej granicy niż dawniej. – W przyszłym rozkładzie chcemy uruchomić pociąg TLK „Hańcza" w relacji Kraków – Warszawa – Białystok – Mockava – mówi Beata Czemerajda z biura komunikacji i public relations PKP Intercity. – Tam będzie on skomunikowany ze składem do Kowna i dalej do Wilna – stwierdza. Do 2013 roku polski skład dojeżdżał kilka kilometrów dalej, do stacji Šeštokai w maleńkim, ale i tak znacznie większym niż Maćkowo miasteczku Szostaków.
Być może po torze normalnym pojedzie do Kowna pociąg uruchomiony przez podlaski samorząd. – Połączenie kolejowe Białystok – Kowno to kolejny krok w budowaniu dobrosąsiedzkich relacji między naszym województwem a Litwą, to także szansa na ożywienie stosunków gospodarczych, kulturalnych, obywatelskich. Obu stronom bardzo zależy na utworzeniu połączenia – czytamy w krótkim komunikacie podlaskiego urzędu marszałkowskiego o toczących się rozmowach z Kolejami Litewskimi LG. Jego uruchomienie wciąż jest jednak bardzo niepewne. – Do nowego rocznego rozkładu jazdy złożony został tylko jeden wniosek [dotyczący trasy Suwałki – Mockava]: na pociąg relacji Kraków Główny – Mockava – Kraków Główny – wskazuje Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych.
Na wschodzie bez (większych) zmian
Rozkład jazdy PKP IC w pozostałych kierunkach wschodnich ulegnie raczej jedynie niewielkim korektom. – Nie planujemy zmian w pociągach Warszawa – Dorohusk – Kijów i Wrocław – Kraków – Medyka – Lwów – mówi Beata Czemerajda. Możliwe jednak, że podróżujący na Ukrainę będą mogli liczyć na znaczne ułatwienie – pierwsze po kilku latach bezpośrednie połączenie centralnej Polski z Lwowszczyzną. – Rozważamy możliwość wprowadzenia bezpośredniego wagonu sypialnego z Warszawy do Lwowa – wskazuje przedstawicielka przewoźnika. Zaskoczeniem nie jest natomiast brak planów przywrócenia ruchu pomiędzy Polską a Obwodem Kaliningradzkim.
Nie jest pewny los nocnego pociągu nr 116 Warszawa – Mińsk. Jego terminy kursowania znacznie ograniczono już w kwietniu tego roku po wielomiesięcznych negocjacjach pomiędzy przewoźnikami i ministerstwami obu krajów, ale wiele wskazuje na ostateczną rezygnację z utrzymywania osobnego kursu tylko do białoruskiej stolicy. – Pracujemy nad tym, aby nocne połączenie z Mińskiem kursowało w ramach pociągu „Polonez” [do Moskwy] – zapowiada Beata Czemerajda. – O szczegółach oferty poinformujemy wkrótce – dodaje.