– Głównym powodem, dla którego jesteśmy zmuszeni zmienić ceny i dostosować je do realiów rynkowych jest bardzo duży wzrost cen energii spowodowany przede wszystkim rosyjską agresją na Ukrainę oraz tzw. putinflacją – tłumaczy w specjalnym oświadczeniu PKP Intercity.
Wczoraj PKP Intercity
zapowiedziało największą podwyżkę cen biletów w historii spółki. Szczególnie podrożeją ceny biletów na pociągi Express i EIP, ale o kilkanaście procent wzrosną też ceny zakupu biletów na dotowane połączenia TLK i Intercity.
Dokładną analizę przeczytasz tutaj.
"Putinflacja"W związku z ogromnym zainteresowaniem mediów, PKP Intercity wydało oświadczenie w sprawie podwyżek. – Głównym powodem, dla którego jesteśmy zmuszeni zmienić ceny i dostosować je do realiów rynkowych jest bardzo duży wzrost cen energii spowodowany przede wszystkim rosyjską agresją na Ukrainę oraz tzw. putinflacją – tłumaczy PKP Intercity, podając, że zakup energii elektrycznej stanowi największy koszt spółki. Jeszcze w 2019 roku koszt ten wyniósł ok. 500 mln zł brutto, w 2023 roku prognozowany koszt zakupu energii elektrycznej wyniesie aż 1,5 mld zł brutto, czyli trzy razy więcej – podkreśla przewoźnik.
Warto dodać, że branża wielokrotnie apelowała o objęcie kolei tarczą chroniącą przed podwyżkami cen energii, ale ostatecznie rozwiązaniami tymi
nie objęto PKP Intercity. Również apele, by wzorem wielu krajów zachodnich
obniżyć stawki dostępu do torów lub VAT na bilety pozostają bez odzewu.
Jak podaje teraz PKP Intercity, najnowsze prognozy spółki wskazują na potencjalny wzrost kosztów operacyjnych w przeliczeniu na pasażera, w roku 2023 względem roku 2022, który może przekroczyć 40%. – Zmiana cen biletów nie zrekompensuje więc skutków znaczącego wzrostu kosztów prowadzenia działalności przez PKP Intercity, a jedynie częściowo je złagodzi – dodaje przewoźnik, choć pomija jednocześnie wzrost dotacji przewozowej przekazywanej przez Ministerstwo Infrastruktury.
Ponad 90% pasażerów jeździ połączeniami dotowanymiPrzewoźnik podkreśla też, że w 2022 roku ponad 90% wszystkich osób przewiezionych przez PKP Intercity stanowili pasażerowie pociągów kategorii TLK i IC, na których uruchamianie przekazywana jest dotacja ze Skarbu Państwa. Około 53,5 mln pasażerów z blisko 59 mln podróżowało więc pociągami kategorii ekonomicznych, w których procentowy wzrost cen jest niższy (wzrost ok. 11,8%) niż w przypadku połączeń kategorii EIC i EIP (wzrost o 17,4% dla kat. EIC oraz o 17,8% dla kat. EIP). Ceną za pojedynczy bilet, którą płaci ponad 90% podróżnych, jest więc maksymalnie kilkadziesiąt złotych w zależności od relacji pociągu, np. jadąc pociągiem kategorii ekonomicznej (TLK lub IC) na trasie z Warszawy do Krakowa pasażer do 10 stycznia br. płaci maksymalnie 68 zł, po 11 stycznia br. zaś zapłaci 76 zł – czytamy.
Przewoźnik dodaje też, że sposobem na obniżenie ceny biletów w pociągach TLK i IC jest skorzystanie z oferty Taniej z Bliskimi. Dzięki tej skierowanej do rodzin i małych grup ofercie już nawet 2 osoby podróżujące wspólnie mogą zakupić bilety o 30% taniej. Wystarczy tylko zakupić bilet na dzień przed odjazdem pociągu. Do tego cenę promocyjną można dodatkowo obniżyć, korzystając z ulg ustawowych, które przysługują studentom czy uczniom.
Na koniec przewoźnik przypomina, że wprowadzony w maju 2022 r.
system dynamicznych cen we wszystkich kategoriach pozwala skutecznie obniżać ceny biletów na mniej popularne połączenia. Np. w ramach oferty Super Promo, jadąc pociągiem kategorii TLK lub IC na trasie z Warszawy do Krakowa w 2 klasie podróżny może kupić bilet już od 19 złotych, dla progu Promo Plus to 31 złotych, dla kolejnych progów Promo 45, Promo 30 i Promo 15 cena wyniesie odpowiednio: 41,80 zł, 53,20 zł i 64,60 zł.