Narodowy przewoźnik dalekobieżny przygotowuje się do przeszło dwukrotnego zwiększenia swojej floty EZT dużych prędkości. Wkrótce zostanie ogłoszone postępowanie na 23 takie jednostki – zapowiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach członek zarządu PKP Intercity Tomasz Gontarz.
– Mamy już 20 składów o prędkości maksymalnej 250 km/h. Jeszcze w tym roku ogłosimy przetarg na kolejnych 23 – zapowiedział przedstawiciel przewoźnika. Zakup ma być finansowany wyłącznie ze środków własnych. Bliższe szczegóły na razie nie są znane. O planach zakupu
pisaliśmy po raz pierwszy w styczniu - wtedy jednak nie było jeszcze mowy o terminie ogłoszenia w przetargu (zakładano tylko jego rozstrzygnięcie do 2025 r.).
Jak dodał Gontarz, inwestycje w infrastrukturę już wkrótce pozwolą bardziej efektywnie wykorzystywać także eksploatowane już od 2014 r. ED250 Pendolino. – PKP PLK podnosi prędkość na Centralnej Magistrali Kolejowej. Pozwoli nam to docierać z Warszawy do Krakowa i Katowic poniżej 2 godzin, co jest czasem bezkonkurencyjnym dla transportu drogowego – podkreślił.
Lepsze parametry modernizowanych linii pozwalają wykorzystywać także zakupy i modernizacja taboru – lokomotyw, elektrycznych zespołów trakcyjnych i wagonów. Według PKP IC modernizacja infrastruktury, choć wiąże się z dużymi utrudnieniami, na dłuższą metę przynosi dobre efekty. – Spośród 10 naszych najlepszych tras 3 to te zmodernizowane w ostatnich latach: Warszawa – Lublin, Warszawa – Olsztyn i Poznań – Wrocław. Tam, gdzie zakończyła się modernizacja, widzimy bardzo duży przyrost pasażerów – przekonywał.
W tym roku przewoźnik spodziewa się pobić
kolejny rekord frekwencyjny, przewożąc ponad 60 milionów pasażerów. – Trudno nie być optymistą, patrząc na nasze wyniki przewozowe – argumentował członek zarządu spółki. Liczba pasażerów PKP IC w pierwszym kwartale bieżącego roku nadal rosła. – W styczniu, lutym i marcu przewieźliśmy średnio o 30% więcej ludzi, niż przed rokiem – poinformował Gontarz. Jak stwierdził, w dużej mierze jest to zasługa poszerzenia siatki połączeń. – W 2015 r. obsługiwaliśmy w całej Polsce 296 stacji i przystanków, teraz – 400 – przytoczył dane.
Choć współpraca z PKP PLK, jak stwierdził Gontarz, co do zasady układa się dobrze, a problemy są rozwiązywane na bieżąco – przewoźnik chętnie powitałby większą stabilność rozkładu jazdy. Pozwoliłaby ona na cykliczne ułożenie rozkładu jazdy PKP IC w całej Polsce (pilotaż ma obecnie miejsce na wspomnianej już linii ze stolicy do Lublina), a także na oferowanie biletów z większym, nawet półrocznym wyprzedzeniem. – Technicznie jesteśmy do tego przygotowani – zapewnił Gontarz.